Jak przed laty w Łodzi świętowano 22 lipca, jedną z najważniejszych dat PRL-u?
„Dziennik Łódzki” pisał też o tragedii jaką spotkała 40-letnią Urszulę Michalak. Łodzianka korzystając ze świątecznych dni i urlopu, wyjechała z rodziną w Tatry. Weszli na Czerwone Wierchy. Nagle góry spowiła mgła. Łodzianka szła pierwsza i spadła w przepaść... - Szczególny wydźwięk miało Święto Odrodzenia Polski w 1966 roku, gdyż zwieńczyło obchody tysiąclecia państwa polskiego, które organizowano od 1960 roku, co miało godzić w uroczystości kościelne tysiąclecia Chrztu Polski - przypominał Artur Ossowski. - Oczywiście komuniści lubowali się w świętach i rocznicach, czego przejawem jest między innymi łączenie od 1958 roku Święta Odrodzenia Polski z Dniami Młodości, upamiętniającym powołanie dziesięć lat wcześnie we Wrocławiu Związku Młodzieży Polskiej. W Łodzi taki wielki zlot, z udziałem premiera Piotra Jaroszewicza, I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edwarda Gierka i przewodniczącego Rady Państwa Henryka Jabłońskiego miał miejsce 22 lipca 1972 roku na Zdrowiu. W 1970 roku w przeddzień 22 lipca Łódź i inne miasta naszego regionu przybrały odświętną szatę. Tak przynajmniej głosiły tytuły gazet. „Frontony fabryk, instytucji, bloki mieszkalne, wystawy sklepowe zostały udekorowane flagami, hasłami, planszami” - pisał „Dziennik Łódzki”. - „Bardzo pomysłowa dekoracja z herbami polskich miast znajduje się na gmachu ZPP im. W. Jurczaka. Zakłady te wykonały plansze z hasłami, które znalazły się w pasażu im. Schillera.” Wiele atrakcji czekało na mieszkańców Łodzi w parkach. Na przykład na Zdrowiu ze specjalna akademią wystąpili aktorzy Teatru Powszechnego i Muzycznego. Można było tam też posłuchać zespołu instrumentalno-muzycznego „Dziwne rzeczy”. Artystów scen łódzkich, a także filharmonii, można było posłuchać w parku julianowskim. A na rynku Starego Miasta otwarto wystawę prac polskich plastyków. W 1974 roku obchodzono 40-lecie Polski Ludowej. Mieszkańcy naszego regionu Święto Odrodzenia uczcili idąc na zakupy do „Uniwersalu”, który tego dnia był otwarty i to do godziny 20.00. Jak zauważyli dziennikarze „Dziennika Łódzkiego” przez ten dom handlowy przewinęły się tłumy ludzi. „Ogromny zainteresowaniem cieszyły się dywany, lodówki, sprzęt zmechanizowany do gospodarstwa domowego, wyroby ze szkła” - relacjonowali dziennikarze. - „Kupowano nie tylko sezonową odzież, ale też zimową. Na przykład futra: syntetyczne i naturalne”. Odwiedzający „Uniwersal” robili nie tylko zakupy. Czekały na nich też inne atrakcje. Na przykład pokaz mody. Mogli wziąć też udział w loterii. Główną nagrodą był telewizor. Atrakcje z okazji Święta Odrodzenia czekały też mieszkańców Widzewa. W amfiteatrze w parku im. 3 Maja mogli obejrzeć występy solistów, ale i też pokaz mody. Ustawiono też stoiska handlowe. Kupowano więc bułgarskie pomidory w atrakcyjnej cenie, bułki kiełbasy... Zakłady pracy organizowały wycieczki pracowników do ośrodków kolonijnych, gdzie wypoczywały ich dzieci. A ci mieszkańcy Łodzi, którzy mieli własne auta wyjeżdżali poza miasto, żeby wypocząć nad rzeką lub w lesie. Nie zabrakło też lipcowych „prezentów”. Na 40-lecie Polski Ludowej nasz kraj odwiedził sam Leonid Breżniew, sekretarz generalny KC KPZR, pierwszy człowiek w Związku Radzieckim, którego na lotnisku Okęcie czule witał Edward Gierek. I mieszkańcy Łodzi otrzymali swoje „prezenty”. Między innymi nową wykończalnię w Zakładach Tekstylno - Konfekcyjnych „Teofilów”. A na Nowych Sadach oddano do użytku kolejną nowoczesną fabrykę produkującą urządzenia klimatyzacyjne dla przemysłu lekkiego.