Graffiti pod znakiem zapytania

Czy w Łodzi odbędzie się zapowiadany na lipiec Festiwal Graffiti? Raczej nie. Na przeszkodzie staje czas i wątpliwości radnych.

Prezydent Łodzi chce przeznaczyć na ten projekt z rezerwy ogólnej budżetu miasta 292.800 zł. Jednak nie wszyscy radni Rady Miejskiej są zdecydowani poprzeć wniosek prezydenta o przyznanie pieniędzy na organizację tej imprezy (próba wprowadzenia go na poprzednią sesję RM nie powiodła się). W kuluarach słychać zdziwienie, dlaczego dawać pieniądze na Festiwal Graffiti (blisko 300 tys. zł), a nie na Międzynarodowe Triennale Tkaniny (140 tys. zł).

W budżecie miasta figuruje jednak zapis o rezerwie 950 tys. zł z przeznaczeniem na promocję miasta i wśród innych przedsięwzięć wymieniany jest Festiwal Graffiti.

Prezydent w swoim projekcie uchwały Rady Miasta pisze, że: „W miesiącu lipcu br. zorganizowany będzie w Łodzi na placu Zwycięstwa Festiwal Graffiti, stąd niezbędnym jest wykonanie ściany do graffiti”. Plan prezydenta stoi jednak pod znakiem zapytania, ponieważ nawet jeśli radni przyjęliby uchwałę, to, aby rozpocząć procedury realizacyjne projektu, należałoby wpierw zlecić, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, projekt i wykonanie ścian do graffiti. A z uwagi na termin festiwalu, zamówienie powinno obejmować projekt wraz z wykonawstwem. Ostatecznie o tym, czy festiwal otrzyma pieniądze, czy nie, rajcy mają zadecydować 23 czerwca. Czy jednak wystarczy czasu, by ogłosić i przeprowadzić przetarg?

– Wszystkie procedury przetargowe i prace związane z wybudowaniem ściany zajmą 50 – 60 dni – mówi Marta Paczkowska, współorganizatorka festiwalu i współtwórczyni projektu Galeria Graffiti. – Nie chcielibyśmy odwoływać festiwalu, ale wydaje się, że lipcowego terminu nie uda się nam dotrzymać.

Mur miałby składać się z pięciu lub sześciu części, każda o długości 2,5 do 3 metrów. Według planów ściana powinna stanąć na placu Zwycięstwa, równolegle do alei Piłsudskiego. Paczkowska planuje, że w przyszłości na placu Zwycięstwa powstałoby centrum rozrywki dla dzieci i młodzieży.

Projekt prezydenta, omawiany na Komisji Finansów, nie został skierowany do Komisji Kultury. Niektórzy opozycyjni radni zastanawiają się dlaczego i mają wątpliwości co do lokalizacji imprezy. Według nich lepiej byłoby zorganizować ją w parku na Zdrowiu, a do malowania przekazać grafficiarzom ogrodzenie ogrodu zoologicznego.