W każdą niedziele hodowcy z całego województwa zjeżdżają do Łodzi, aby sprzedać różnorodne typy roślin i najpopularniejsze gatunki zwierząt domowych. Co dokładnie - trudno wyliczyć...
Od rybek po doniczki
Ogromną popularnością cieszą się przede wszystkim rybki akwariowe, których na całej giełdzie można doliczyć się aż kilkuset odmian. Poza tym królują chomiki, świnki morskie, uszate króliczki i białe myszy. Każdy zainteresowany znajdzie również coś dla swojego pupila. W hali znajduje się kilkanaście stoisk przeznaczonych wyłącznie do sprzedaży pożywienia i zabawek dla zwierząt. Można znaleźć również klatki, budy i legowiska. Pozostała część giełdy przyciąga amatorów przyrody. Przed wejściem do hali rozstawione są kwieciste stoiska, dzięki czemu na giełdzie można kupić wiele gatunków roślin i krzewów. Barwne kwiaty i różnorodne doniczki, a także nawozy i odżywki do gleby są często w konkurencyjnych cenach, bo sprzedają je sami producenci.
Raj dla akwarystów
Niedzielna giełda to również świetna okazja do spotkania dla łódzkich wielbicieli akwarystyki. Na większości stoisk przeważają bowiem te z różnorodnymi odmianami ryb, ślimaków, krabów, żabek oraz roślin akwariowych. Nie brakuje oczywiśćie akcesoriów takich jak wielolitrowe akwaria, filtry, pompki czyszczące wodę, kolorowe kamyki, muszle, zamki oraz gadżety upiększające wnętrza domowych zbiorników wodnych. - W swojej ofercie mam wszystko, co jest potrzebne do stworzenia domowego akwenu wodnego. Począwszy od kilkudziesięciu gatunków rybek po specjalistyczne lampy UV umożliwiające świecenie niektórych gatunków w całkowitej ciemności. - mówi Marek Steniuk, łódzki sprzedawca. - To w ostatnim czasie największy hit cieszący się ogromnym zainteresowaniem wśród łódzkich kupujących. Poza tym wiele osób pyta mnie również o małe żabki na szczęście lub kolorowe ślimaczki, które sprzedaję za złotówkę.
Zmarznięte zwierzęta
Niestety giełda to również miejsce sprzedaży małych psów i kotów. Niezależnie od warunków pogodowych są one najczęściej sprzedawane przed halą, ciasno zamknięte w samochodowych bagażnikach, upchnięte w papierowych kartonach lub trzymane za pazuchą. Najczęściej sprawiają wrażenie wystraszonych i przemarzniętych, trzęsących się z zimna lub ze strachu. Ich właściciele nie chcą wypowiadać się do mediów, dlaczego sprzedają swoje zwierzaki w takich warunkach, bez komentarza pozostawiają również fakt, że nie chcą wykupić ciepłego miejsca wewnątrz hali. - Przychodzę na giełdę dość systematycznie, bo kupuje tutaj pokarm dla moich rybek, jednak to co przed nią spotykam, zawsze mnie bardzo zasmuca i zastanawia - mówi Kamil Dębski, łódzki licealista. - Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy kierowani żądzą pieniędzy trzymają małe szczeniaki na chłodzie i mrozie, zarówno w zimowym śniegu jak i na wiosennym deszczu. Każdego tygodnia na łódzkiej giełdzie roi się od stoisk z takimi pseudohodowcami, którzy wciąż przyciągają spojrzenia odwiedzających - dodaje.
Czytaj także:
- Wiosenne czipowanie łódzkich psów
- Łódź w akcji, czyli działaj aktywnie na rzecz innych!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?