MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest kasa rywali łodzian?

(dk)
Węgier Laszlo Szatmari (z prawej) może być jedynym obcokrajowcem w niedzielnym meczu TŻ Łódź w Ostrowie.
Węgier Laszlo Szatmari (z prawej) może być jedynym obcokrajowcem w niedzielnym meczu TŻ Łódź w Ostrowie.
Rosną szanse łódzkich żużlowców w arcyważnym meczu z KM w Ostrowie, który rozegrany zostanie w najbliższą niedzielę. W obozie rywali doszło bowiem do wielkiego zamieszania. Oczywiście poszło o pieniądze.

Rosną szanse łódzkich żużlowców w arcyważnym meczu z KM w Ostrowie, który rozegrany zostanie w najbliższą niedzielę. W obozie rywali doszło bowiem do wielkiego zamieszania. Oczywiście poszło o pieniądze. Podobno z klubowej kasy „wyparowało” 400 tys. zł.

Okazało się, że startujący w Ostrowie obcokrajowcy Matej Ferjan i Lars Gunnestad mają dość oczekiwania na zaległe wypłaty i odmówili startu w najbliższym meczu z TŻ Łódź.

Jeśli obaj stranieri Ostrowa nie zmienią zdanie i nie pojadą, także łódzcy działacze nie zamierzają na siłę szukać zastępcy Bjaerne Pedersena. Jak wiadomo, Duńczyk w niedzielę nie wystartuje, bowiem doznał kontuzji. W planach było zakontraktowanie Briana Kargera, ale zawodnik ten w dniu meczu z Ostrowem ma występ w lidze duńskiej. Być może w barwach TŻ Łódź w niedzielę pojadą albo Węgier Sandor Fekete, albo Anglik Carl Stonehewer. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższym czasie. Przesądzony jest start jednego obcokrajowca – Węgra Laszlo Szatmariego.

W krajowych składach łodzianie powinni poradzić sobie z teamem Ostrowa pomimo, że sprzętowo rywale prezentują się lepiej. Nic dziwnego, skoro przed sezonem władze miasta zakupiły dla ostrowskich żużlowców motocykle za kwotę
85 tys. zł!

Przedsmak niedzielnych emocji mieliśmy wczoraj na torze przy ul. 6 Sierpnia. Łódzki klub był organizatorem półfinału Brązowego Kasku, czyli indywidualnych mistrzostw Polski do lat 19. Jak zapowiadaliśmy, bezkonkurencyjny był Janusz Kołodziej z Unii Tarnów, który wygrał wszystkie wyścigi. Łódzkim akcentem tego sukcesu jest fakt, iż mechanikiem młodego żużlowca jest znany w Łodzi Sławomir Tronina. Jeździł on w naszych barwach po reaktywowaniu sekcji żużlowej.

Kołodziejowi niewiele ustępował Adrian Miedziński z Apatora Toruń – syn byłego trenera TŻ Łódź Stanisława Miedzińskiego. Adrian jeździł najefektowniej, zebrał brawa zwłaszcza za wyprzedzenie Marka Cieślewicza z Wybrzeża Gdańsk w biegu 16.

Łodzianie byli bez szans w walce o awans do finału. Dzielnie jeździł Tomasz Nowicki, ale zdobył tylko 3 punkty.

Bez punktu skończył występ Sebastian Kasprzak. Zawodnik ten zaliczył natomiast najgroźniejszy upadek zaraz po starcie. Na szczęście nic się nie stało. Charakterystyczna w zawodach juniorów jest brawura, nic zatem dziwnego, że zanotowano aż 9 upadków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto