MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Galaxia AZS Częstochowa - Skra Bełchatów 3:0

Mariusz Goss
Galaxia AZS Częstochowa – Skra Bełchatów 3:0 (25:19, 40:38, 25:22) Składy AZS: Stelmach, Gierczyński, Dacewicz, Gołaś, Szymański, Winiarski, Ignaczak (libero) – Kokociński, Bąkiewicz.

Galaxia AZS Częstochowa – Skra Bełchatów 3:0 (25:19, 40:38, 25:22)

Składy

AZS: Stelmach, Gierczyński, Dacewicz, Gołaś, Szymański, Winiarski, Ignaczak (libero) – Kokociński, Bąkiewicz. Trener Stanisław Gościniak

Skra: Żygadło, Nowik, Kudłaczewski, Bielański, Prygiel, Szulc, Czerlonek (libero) – Bartodziejski. Trener Wiesław Czaja

Po niezwykle emocjonującym i trwającym aż 88 minut spotkaniu Skra Bełchatów przegrała mecz na szczycie z AZS Częstochowa 0:3. Drugi set, jak się okazało, kluczowy dla ostatecznego wyniku trwał 39 minut.

Pierwsza partia zaczęła się od prowadzenia Skry, która uzyskała dwupunktową przewagę. Później drużyna Skry straciła impet i robiła błędy. Gospodarze doprowadzili do remisu, a potem stopniowo uzyskiwali przewagę. Seta zakończył pochodzący z Piotrkowa Michał Bąkiewicz, który jest tylko wchodzącym.

W drugim secie wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie, gospodarze prowadzili 5:2 i 9:6, a później było 12:15, 16:15, 19:21, 24:23 i zaczęła się nieprawdopodobna walka o uzyskanie punktu z własnego zagrania. Przerwał ją brutalnie sędzia Sylwester Strzylak, który przy stanie 36:37 przyznał sporną piłkę AZS i nie wiedzieć czemu pokazał żółtą kartkę Słamowirowi Kudłaczewskiemu. Dlaczego, nie wiedział nawet komisarz spotkania Wiesław Radomski.

Po meczu trener Wiesław Czaja nie wytrzymał i głośno skrytykował decyzję arbitrze. Mimo upomnienia komisarza zawodów stwierdził, że w takich sytuacjach milczeć nie wolno.

Ze stanu 38:37 gościom jeszcze raz udało się doprowadzić do remisu. Potem przegrali, stracili punkty i nie udało się obronić siódmego setbola po zagraniu wprowadzonego ponownie Bąkiewicza.

Trzecia partia też była zacięta, bo do stanu 23:22 żadnej z drużyn nie udało się uzyskać wyższej niż dwupunktowej przewagi. Dopiero końcówka należała do gospodarzy, którzy wygrali tę partię do 22. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowały skuteczne serwy Arkadiusza Gołasia i kapitalna gra w obronie Krzysztofa Ignaczaka.

W drużynie Skry najskuteczniejszy był atakujący Robert Prygiel, którego było trudno zatrzymać. Gospodarze mieli więcej atutów, a wyróżnili się Michał Winiarski i Damian Dacewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto