Firma ma receptę dla szpitali

Firma Evanna z Łodzi, specjalizującą się w zarządzaniu zakładami służby zdrowia, chce się zająć restrukturyzacją szpitali w województwie łódzkim. Planuje przekształcenie publicznych placówek służby zdrowia w spółki prawa handlowego. Proponuje też spłatę długów szpitali w zamian za dzierżawę placówek. Projekt Evanny będzie kierowany najpierw do szpitali w regionie łódzkim, ale firma nie wyklucza w przyszłości zainteresowania tą propozycją ZOZ-ów poza naszym województwem.

- Większość szpitali jest teraz w trakcie restrukturyzacji. Sporo placówek nie zakończy jej sukcesem. One, w myśl prawa, będą podlegały likwidacji. Aby tego uniknąć, organy założycielskie zmuszone będą pokryć zobowiązania szpitali. Nie podejrzewam jednak, by starostwa czy urzędy miast, które teraz nie mogą pomóc swoim szpitalom, nagle znalazły wiele milionów złotych na spłatę długów. I właśnie takie placówki mogą skorzystać z naszej propozycji - twierdzi Mariusz Skibiński, prezes Evanny.

Swoją ofertę Evanna w sierpniu skierowała już do Pabianic. Ale do 20 listopada nie dostała odpowiedzi i wycofała się z propozycji.

- Zaoferowaliśmy jednorazowe spłacenie wszystkich 75 mln zł długów szpitala. W zamian chcieliśmy wydzierżawić placówkę na 25 lat. Wszystkie obecne oddziały pozostałyby w szpitalu. Planowaliśmy nawet poszerzyć działalność. Oferta zostałaby skierowana również do klienta, który chce płacić z własnej kieszeni za usługi o wyższym standardzie lub te nieobjęte kontraktem z NFZ. Planowano wprowadzenie np. medycyny sportowej, chirurgii plastycznej i naczyniowej. Utworzone zostałyby także oddziały pozwalające na otoczenie opieką medyczną żołnierzy jednostki lotniczej NATO stacjonującej przy lotnisku wojskowym w Łasku - wymienia plusy oferty prezes Skibiński.

- Prezydent nie ma uprzedzenia do tej konkretnej firmy, ale uważamy, że miasto powinno mieć swój szpital - odpowiada Agnieszka Skalska, rzecznik prezydenta Pabianic. - Szpital ma 90 mln zł długów, ale władze chcą zaciągnąć 30-milionowy kredyt i tak wyciągnąć placówkę z impasu.

Podobną ofertę Evanna skierowała również do władz Poddębic. Tamtejszy szpital jest zadłużony na 40 mln zł. Jednak i tam nie było zainteresowania tą propozycją.

- O ile dobrze mi wiadomo, Poddębice były bardziej zainteresowane ofertą firmy z kapitałem niemieckim, która chciała przejąć szpital, ale razem ze źródłami geotermalnymi - mówi Mariusz Skibiński.

- Starosta poddębicki Stanisław Olas do 30 listopada, czyli do dnia zakończenia restrukturyzacji szpitala, nie udziela żadnych informacji na temat ZOZ w Poddębicach - informuje nas tymczasem Romana Dominiak, naczelnik wydziału zdrowia w Starostwie Powiatowym w Poddębicach.

W planach Evanny pojawiają się szpitale w Kutnie, Tomaszowie oraz kilkanaście innych w województwie łódzkim.

- Z kilkoma prowadzimy już rozmowy i myślę, że na początku 2008 roku podpiszemy pierwsze rozmowy - zdradza prezes Evanny. - Są wśród nich również szpitale w samej Łodzi. Nie chciałbym zdradzać dokładnej sumy, jaką chcemy przeznaczyć na restrukturyzację szpitali w woj. łódzkim. Powiem tylko, że suma pozwoliłaby spłacić długi w kilku takich szpitalach, jak w Kutnie.

Kutno jest zadłużone na ok. 70 mln zł, czyli można wnioskować, że Evanna chce przeznaczyć maksymalnie ok. 700 mln zł.

- Nie będziemy już składać propozycji bezpośrednio do organu założycielskiego czy szpitala - planuje Mariusz Skibiński. - Wszystkie nasze oferty skierujemy do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, a ten przekaże je placówkom. Jeśli jednostka będzie zainteresowana - pojedziemy na rozmowy.

Do Kutna ani do Tomaszowa (dług 60 mln zł) nie skierowano jeszcze żadnej oferty.

- Nie mieliśmy sygnału, by była tam wola prowadzenia takich rozmów - tłumaczy prezes Evanny.

Mariusz Skibiński zna jednak sytuację kutnowskiego SPZOZ.

- Wiele usług oferuje się tam w ramach prywatnych NZOZ - opowiada. - Tymczasem myślę, że moja propozycja jest atrakcyjniejsza. Szpital dzierżawiłby jeden podmiot, podmiot, który zarabia na placówkę. A podatki popłynęłyby do lokalnej kasy. Wiem jednak, że mogę być persona non grata w Kutnie.

Złą prasę Mariusz Skibiński "odziedziczył" w związku ze współpracą ze szpitalem w Pabianicach i ówczesnym dyrektorem, a teraz szefem szpitala w Kutnie Pawłem Górskim. Evanna była tam zatrudniona, by opracować i realizować program restrukturyzacji finansowej szpitala oraz przygotować wnioski do organów UE o pieniądze.

- Wnioski były bardzo dobrze przygotowane - zapewnia prezes Evanny. - A pieniądze nie trafiły do Pabianic, bo władze nie miały 15 procent na pokrycie wkładu własnego. Dla szpitala pozyskaliśmy też blisko 50 mln zł, choćby przez umorzenia zobowiązań. Zaś zobowiązania krótkoterminowe, które spłacać należało już, zamieniałem na długoterminowe, z okresem spłaty od 10 do 15 lat. Jednak konsekwencją było pojawienie się dodatkowych kosztów. Stąd wzrost długu z 45 mln do 75 mln. Tak się restrukturyzuje szpitale.

Konrad Kłopotowski, starosta kutnowski, też zapewnia, że Evanna nie zgłaszała się do niego z propozycją dla kutnowskiego szpitala.

Evanna oferuje jednorazowe spłacenie wszystkich długów szpitala. W zamian chce na kilkanaście do kilkudziesieciu lat wydzierżawić placówkę. W ten sposób szpital nie płaci ogromnych odsetek od zadłużenia. Jako zakład niepubliczny szpital zostałby uwolniony od trybu zamówień publicznych przy zakupach towarów i usług.