– Nie mamy już sił – mówi Ewa Rozalska, mieszkająca w domu przy ul. Familijnej. – Najpierw przez wiele miesięcy mieliśmy tu plac budowy – ekipy montowały kanalizację. Ulica była rozkopana, prace się ślimaczyły, ale cierpliwie wszystko znosiliśmy, bo przecież to dla naszego dobra. Gdy robotnicy zasypali potężne dziury, przyszedł czas na ułożenie nawierzchni.
– Liczyliśmy na asfalt – mówią mieszkańcy. – I asfalt został położony. Tyle, że nie nowy, a... kawałki starego pomieszane z kamieniami. Jakiś fachowiec powiedział, że będzie dobrze. Tymczasem jest gorzej niż przed remontem. Niektórzy mieszkańcy nie wjeżdżają do swoich posesji, tylko zostawiają auta na sąsiedniej ulicy lub parkingu pobliskiego marketu. Przez ulicę Familijną nie da się bowiem przejechać, nawet slalomem, nie wpadając w dziury. Są ich setki na całej szerokości.
– Córka niedawno uszkodziła miskę olejową. Zawieszenie też było już naprawiane – mówi Józef Micielski. – Pisaliśmy do urzędników, dzwoniliśmy, by ktoś się nami zainteresował, ale nasze prośby pozostają bez echa.
Urzędnicy nie robią wielkich nadziei. – W całym mieście mamy około 200 ulic, na których w ostatnich latach Łódzka Spółka Infrastrukturalna budowała lub modernizowała kanalizację; wszędzie tam chcemy położyć nową nawierzchnię – mówi Tomasz Klimczak, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu. – Wszystkiego od razu zrobić nie możemy. W przyszłorocznym budżecie nie ma pieniędzy akurat na ul. Familijną. Nie jest jednak wykluczone, że znajdą się oszczędności i wtedy położymy tam nowy asfalt. Na pewno mieszkańcy nie zostaną zostawieni z problemem i doraźnie nawierzchnia będzie utwardzona.
Jak się jeździ po ul. Familijnej można zobaczyć na filmie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?