Odwieczne rywalki łatwo wygrały spotkania ćwierćfinałowe. Rosjanki rzuciły o 11 oczek więcej od Łotwy (83:72) ani razu nie oddając prowadzenia, a Czeszki wygrały różnicą 16 punktów z Chorwacją (79:63), także nie tracąc przez cały mecz inicjatywy.
W pierwszej i drugiej części mistrzostw w Bydgoszczy zespół trenera Igora Sokołowskiego nie błyszczał formą. Rosjanki męczyły się ze Słowaczkami (68:66), przegrały z Litwinkami (64:76), planowo pokonały Turczynki (80:65), uległy Białorusinkom (51:62) i nadspodziewanie ciężko szło im z Brytyjkami 62:59). Najlepszy mecz rozegrały właśnie z... Czeszkami, wygrywając 69:55. Kluczowa była znakomita dyspozycja rosyjskiej rozgrywającej Eleny Daniłoczkiny (16 punktów), która zdominowała byłą zawodniczkę CCC Polkowice, a ostatnio Energi Toruń Veronikę Bortelovą (3).
Wydaje się, że losy awansu do finału mogą rozstrzygnąć się w strefie podkoszowej. Trener Lubor Blazek ma w 12-osobowym składzie aż 7 zawodniczek o wzroście co najmniej 190 cm, a mierząca 198 cm leworęczna Petra Kulichowa i Eva Viteckova to indywidualności drużyny.
Rosja też ma gwiazdy pod koszem z Marią Stiepanową (203 cm) i Iriną Osipovą (196 cm) oraz lubiącą rzucać za 3 Mariną Kuziną (195 cm).
Piątek: o miejsca 5-8, o 15.30 pokonane z meczów Czarnogóra - Turcja i Litwa - Francja; półfinały, o 18 Rosja - Czechy, o 20.30 zwycięzcy z par Czarnogóra - Turcja i Litwa - Francja.
Sobota: o 18 mecz o 7. miejsce, o 20.30 mecz o 5. miejsce.
Niedziela: o 18 o brąz, o 20.30 finał.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?