Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro wyparło dolara

magdalena grochowalska
Łódzkie kantory sprzedają po kilkadziesiąt tysięcy euro dziennie. Europejska waluta wyparła popularne dotąd dolary. Kupują je tylko osoby, które wybierają się do krajów byłego Związku Radzieckiego.

Łódzkie kantory sprzedają po kilkadziesiąt tysięcy euro dziennie. Europejska waluta wyparła popularne dotąd dolary. Kupują je tylko osoby, które wybierają się do krajów byłego Związku Radzieckiego. Ci, którzy jadą do Niemiec, Francji, Hiszpanii, Chorwacji czy Włoch proszą wyłącznie o euro.

– Do niedawna turyści jadący do Chorwacji kupowali tamtejsze kuny, teraz bardziej opłaca im się zabrać euro. Można na tym sporo zaoszczędzić – zdradza Marian Knapik, właściciel kantoru przy al. Kościuszki.

Każdy z kilkunastu łódzkich kantorów odwiedza dziennie 150–200 osób.

– Jeden klient bierze średnio od kilkuset do tysiąca euro. Wśród nich najwięcej jest rodziców, którzy wysyłają dzieci na kolonie. Ci kupują z reguły dla swych pociech 100–200 euro kieszonkowego – mówi kasjerka Renata Malczyk z kantoru przy ul. Woronicza.

Właściciele kantorów spotykają się też z klientami próbującymi nabyć... kilkadziesiąt tysięcy euro.

– Niestety, przepisy pozwalają nam na sprzedaż najwyżej 10 tysięcy euro

i 7 tysięcy dolarów – mówi Marian Knapik. – Takie zarządzenie wydano po to, by zapobiec przypadkom prania brudnych pieniędzy. Każdy kantor musi go ściśle przestrzegać.

Raz na kilka tygodni zjawiają się chętni do kupna kilku tysięcy euro lub dolarów.

– Z reguły są to osoby, które chcą zrobić za granicą duże zakupy – zdradzają kasjerzy. – Ci, którzy myślą o sprowadzeniu auta z Zachodu, chodzą od kantoru do kantoru i skupują, ile się da.

Klienci kantorów bywają wymagający.

– Wyjeżdżający za wschodnią granicę biorą tylko nowe i czyste banknoty. Nie chcą dolarów pomiętych ani starszych niż 5-letnie– mówi właściciel kantoru przy al. Kościuszki.
W kantorach oprócz chorwackich kun są też litewskie lity, rosyjskie ruble, bułgarskie lewy, tureckie liry, a nawet japońskie jeny.

Nie ma jedynie walut takich krajów jak Tunezja, Chiny, Mongolia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto