Ełkaesiacy podejmują Śląsk Wrocław

Dziś piłkarze ŁKS zmierzą się ze Śląskiem Wrocław. Obydwaj trenerzy zapowiadają zwycięstwo swoich zespołów, a więc kibice powinni zobaczyć ciekawe spotkanie.

Po serii spotkań bez porażki, znów kibice z al. Unii zaczęli śmielej rozmawiać o awansie do ekstraklasy. Pierwszoligowe aspiracje ostudziła jednak ostatnia przegrana z Lechią Gdańsk.

Z tego względu dzisiejszy pojedynek powinien być dla łódzkich piłkarzy prestiżowy. Zwycięstwo pozwoli ponownie nawiązać kontakt z czołówką drugiej ligi. Nie bez znaczenia jest także to, że znów da fanom powody, by uwierzyć w zespół. Przy okazji można odsunąć od klubu widmo marazmu, w który popadają drużyny pozbawione możliwości walki o najwyższe cele.

Łodzian nie powinna zupełnie paraliżować perspektywa walki z wiceliderem. Podopieczni trenera Wiesława Wojno pokazali w niedawnym meczu w Białymstoku, że nawet lider jest im niestraszny (wygrali z Jagiellonią 2:0). Porównując piłkarski potencjał obydwu klubów bez przesady można powiedzieć, że to goście dzisiejszego spotkania powinni się obawiać o wynik konfrontacji. W zespole Śląska nie ma wielkich indywidualności. Trzeba jednak przyznać, że trenerowi Tarasiewiczowi udało się stworzyć solidny zespół, który w rundzie jesiennej wygrał już siedem razy. Jak na beniaminka rozgrywek to całkiem niezły wynik.

Trener ełkaesiaków ma problemy z wystawieniem najsilniejszego składu. Z kontuzjami zmagają się Arkadiusz Mysona i Adam Centkowski.

Wojno w tym tygodniu przeprowadził długą rozmowę z Igorem Sypniewskiem. Szkoleniowca niepokoi bardzo słaba skuteczność tego doświadczonego napastnika. Sypniewski w siedmiu ostatnich spotkaniach nie zdobył gola, choć miał ku temu wiele okazji. Wypada liczyć, że właśnie mecz ze Śląskiem będzie dla ełkaesiaka przełomowy i znów kibice będą się mogli cieszyć z goli zdobytych przez niego.

Przedsprzedaż biletów na dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 10.