Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa wreszcie wraca na stadion ŁKS

Paweł Hochstim
Piłkarze ŁKS i ich kibice mają nadzieję, że nie będą już musieli grać w Bełchatowie
Piłkarze ŁKS i ich kibice mają nadzieję, że nie będą już musieli grać w Bełchatowie fot. Krzysztof Szymczak
Równo po 860 dniach piłkarska ekstraklasa znów zagości na stadionie przy al. Unii. Po dwóch latach gry w pierwszej lidze, a następnie dwóch miesiącach grania na stadionie w Bełchatowie, piłkarze ŁKS wracają na swój stadion.

Po raz ostatni piłkarze ŁKS na swoim stadionie w ekstraklasie zagrali 30 maja 2009 roku i pokonali wtedy Polonię Bytom 2:0 po bramkach Mladena Kascelana i Roberta Sieranta. To była ostatnia kolejka bardzo udanego sezonu, bo ełkaesiacy zajęli wówczas siódme miejsce w ekstraklasie. Niestety, kilka tygodni później zostali bezprawnie - co później potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny - wyrzuceni z ekstraklasy przez Komisję Odwoławczą do Spraw Licencji Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Przez dwa kolejne sezony piłkarze ŁKS grali w pierwszej lidze. Gdy wreszcie po dwóch latach udało im się wywalczyć powrót do piłkarskiej elity okazało się, że stadion przy al. Unii nie spełnia wymogów licencyjnych, a dostosowanie go do zaleceń PZPN trwało blisko dwa miesiące.

Wreszcie się udało i w środę na stadion przy al. Unii mają przyjechać przedstawiciele Komisji Licencyjnej PZPN, by wydadzą pozytywną opinię. Dzięki temu piątkowe (godz. 18) spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała będzie mogło się odbyć w Łodzi. - Nie dopuszczamy do siebie myśli, że może być inaczej - mówi rzecznik prasowy ŁKS Jarosław Paradowski, choć klub jest przygotowany na taką ewentualność. Gdyby okazało się, że z Podbeskidziem ŁKS nie może zagrać w Łodzi, spotkanie odbędzie się w Bełchatowie.

Cały czas trwa sprzedaż biletów na ten mecz oraz karnetów na rundę jesienną. Kasa na stadionie czynna jest codziennie w godzi. 10-18, a na miejscu można również wyrobić fan kartę, która jest niezbędna do zakupu biletu.

Tymczasem piłkarze trenera Michała Probierza we wtorek trenowali dwukrotnie w ośrodku piłkarskim w Gutowie Małym. W zajęciach wzięło udział dwudziestu czterech zawodników, których w niedzielę wytypował Probierz. Przypomnijmy, że w kadrze na mecz z Podbeskidziem nie znaleźli się m.in. Dariusz Kłus i Marcin Smoliński, którzy zostali przesunięci do Młodej Ekstraklasy. Probierz wprawdzie nie wyklucza, że obaj powrócą do pierwszej drużyny, ale dla Smolińskiego jest to już drugi tydzień poza meczową kadrą. Nie znalazł się bowiem wśród wybrańców Probierza również przed ostatnim meczem z Zagłębiem w Lubinie, który ŁKS przegrał 1:2.

Nie ma wątpliwości, że mecz z Podbeskidziem dla ełkaesiaków będzie bardzo ważny. Oba zespoły są beniaminkami ekstraklasy i plasują się w dolnej części tabeli. Bielszczanie są wyżej, bo wygrali dwa mecze, ale w Łodzi faworytami nie będą. Personalnie ŁKS ma znacznie mocniejszy skład i musi to potwierdzić na boisku. Ewentualna porażka łódzkiej drużyny może być bardzo kosztowna, bo Podbeskidzie, które dziś ma cztery punkty więcej od ŁKS, uciekłoby na siedem punktów. A przecież nie ma wątpliwości, że bielszczanie, którzy nie należą do ligowych krezusów, też będą w tym sezonie tylko bronić się przed spadkiem z ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto