Wszechobecne dziury wymuszają na kierowcach irracjonalne zachowania - gwałtowne hamowanie, nagłą zmianę pasów ruchu. Ci, którzy nie zdążą zareagować, lądują na poboczu z uszkodzoną felgą, przeciętą oponą lub urwanym wahaczem. I choć 2,5 roku temu z wielką pompą oddawano kolejne odcinki ŁTR, przy okazji budowy którego remontowano i modernizowano również jezdnię, dziś te drogi są w opłakanym stanie.
- Katastrofalny stan nawierzchni napotykamy zarówno na nitce w kierunku północnym, jak też południowym - mówi kierowca dostawczego citroena. - Dlaczego w Łodzi nigdy nie można zrobić czegoś raz, a dobrze? Przecież jezdnie były zamykane, ruch zatrzymywany. Można było idealnie położyć nawierzchnie. A tak, nie ma odcinka wzdłuż ŁTR-u, na którym nie byłoby dziur.
Fatalnie prezentują się jezdnie m.in. ul. Zachodniej, al. Kościuszki, ul. Zgierskiej i Pabianickiej. I choć drogowcy leją w dziury asfalt, po kilku dniach albo w tym samym miejscu, albo obok, pojawiają się nowe ubytki.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?