Dziś rewanż Skry

Dziś o godzinie 18 rozpocznie się w Bełchatowie rewanżowy mecz IV rundy Pucharu Polski Skra – AZS Pamapol. W Częstochowie bełchatowianie przegrali 1:3.

– Jestem optymistą – mówi Michał Bąkiewicz. – Już pierwszy mecz powinniśmy wygrać.

To szczególny mecz nie tylko dla Bąkiewicza, ale również dla Krzysztofa Ignaczaka i Andrzeja Stelmacha. Cała trójka przyszła do Bełchatowa z Częstochowy. W pierwszym spotkaniu pseudokibice AZS obrzucili zawodników monetami. O sportową złość „trzech muszkieterów” możemy być spokojni. – Oni wiedzą, jak zostali w Częstochowie potraktowani – mówi Ireneusz Mazur, trener Skry. – Mają podrażnioną ambicję.

Nie chciałbym jednak na tym elemencie budować postawy zespołu, choć powinno mieć to przełożenie na grę. Musimy wykorzystać indywidualne umiejętności wszystkich zawodników. Nie przewiduję żadnych zmian w składzie. Z trenerem Jackiem Nawrockim pracujemy nad psychicznym przygotowaniem drużyny. AZS gra swobodną, nietuzinkową siatkówkę. Trudno więc o jednoznaczną taktykę. To dla nas szczególny mecz także z innego powodu. Po raz pierwszy w tym sezonie, gramy we własnej hali z tak silnym przeciwnikiem. Zobaczymy, jak wytrzymamy to psychicznie.

Dla trenera Mazura awans to też prestiżowa sprawa. Wcześniej pracował w Częstochowie. Trenerem gości jest Edward Skorek. Na dzisiejszy mecz w Bełchatowie emeryci i renciści mogą kupić bilety ulgowe po 6 złotych. Gdyby Skrze udał się awans, to w V rundzie trafia na zwycięzcę dwumeczu Gwardia Wrocław – Gorzów (pierwsze spotkanie 3:0).

* Od 7 do 9 listopada rozegrany zostanie w Bełchatowie turniej kwalifikacyjny Pucharu CEV. Obok Skry zagrają czeska Odolena Voda, szwedzki Vingakers i norweski BK Tromso (drugi w kwalifikacjach w Tampere).