Władysław Saganowski z Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kalina” spodziewa się, że zapłaci... 400 – 500 zł.
– Mam oczko wodne, a to podwaja zużycie wody – mówi.
Podobnego rachunku oczekuje Jacek Misiak, także z ROD „Kalina“. Nieco mniej zapłacą działkowcy z ROD „Księży Młyn“, a to dlatego, że ogród ten jest nisko położony i na dodatek usytuowany w rejonie rzeki Jasień, która po obfitych opadach często wylewa.
– Ci, którzy mają wodomierze, płacą 3 zł za 1 metr sześcienny zużytej wody – objaśnia Danuta Jakubek, prezes ogrodu. – U wielu z nich wodomierze wskazywały 20 metrów, co daje 60 zł. Jednak więcej zapłacą działkowcy, którzy takich urządzeń pomiarowych nie mają. Wtedy sumę, jaka wyjdzie za zużycie wody, dzieli się przez wszystkich użytkowników. Ostatecznie ustaliliśmy, że każdy z nich zapłaci 32 grosze za metr kw. posiadanej działki. Na przykład moja ma 300 metrów, a to oznacza, że woda będzie mnie kosztować 96 zł.
W ROD „Zimowit” jest coraz więcej chętnych na założenie wodomierza.
– Zgłosiło się do mnie wielu działkowców, którzy pod koniec października, gdy tylko zakręcimy zawory, zainstalują sobie takie urządzenia – mówi Czesława Goebel, prezes „Zimowita”.
Na razie rachunki tych, którzy ich nie mają często przekraczają sto złotych.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
