Dyrektor Widzewa - Andrzej Wojciechowski

* Czy Widzew ma już drużynę?

Andrzej Wojciechowski, dyrektor klubu:– Wiele wskazuje na to, że tak. Przez dwa dni prowadziliśmy trudne negocjacje z piłkarzami. Wszyscy zawodnicy zapoznali się z naszymi propozycjami i powiedzieli tak.

* A podpisali kontrakty?

– Umówiliśmy się z zawodnikami, że dziś rano podpisywać będziemy stosowne umowy. Jestem zawsze ostrożny, dlatego dopiero będą mówił, że ktoś jest widzewiakiem, jak złoży parafkę na kontrakcie. Liczę, że dziś wszyscy zawodnicy potwierdzą to na piśmie. Nie mogliśmy zrobić tego wcześniej, bo przecież klub nie miał licencji na grę w ekstraklasie.

* Jednak Rachwał i Stasiak zapowiadają, że tego nie uczynią...

– W ich wypadku sprawa trochę się komplikuje. Obydwaj chcą zostać w Widzewie, ale podpisanie kontraktów uzależniają od wypłaty zaległych zobowiązań finansowych. Trzeba przyznać, że piłkarze zrezygnowali z części pieniędzy. Chcemy zrobić wszystko, by jeszcze przed sobotnim meczem Pucharu Polski uregulować długi wobec nich.

* Uda się wam zebrać odpowiednią kwotę?

– Robimy wszystko, aby tak się stało. Na razie wypłaciliśmy drużynie zaległe styponendia za maj i czerwiec.

* A co z Włodarczykiem?

– Piotrek miał wiele propozycji. Chce jednak grać dla kibiców Widzewa. Nasz napastnik dobrze się czuje w Łodzi i zostanie w naszym klubie.

* Nadal bez umowy są trenerzy....

– Niby tak, ale rzecież to oni wybrali pierwszoligową kadrę drużyny. Długo rozmawialiśmy z nimi o koncepcji prowadzenia zespołu i dlatego jestem pewien, że będą prowadzili Widzew. Podpisanie stosownej umowy nie zajmie wiele czasu.

* Kolejny raz drużyna Widzewa jest zagadką dla kibiców.

– Tak się w ostatnich sezonach składa, że nasz zespół przystępuje do rozgrywek w mocno zmienionym składzie. Moim zdaniem mamy ciekawą drużynę, w której wymiesza się doświadczenie rutyniarzy z fantazją młodzieży futbolowej. Bardzo obiecujący są Brazylijczycy i sądzę, że nie powinniśmy mieć kompleksów w ekstraklasie.