Dwa sparingi ŁKS w Kielcach

W obu spotkaniach będę przyglądał się naszym graczom, szczególnie tym nowym zawodnikom, których umiejętności piłkarskie są mi mniej znane, albo wcale - tłumaczy trener Andrzej Pyrdoł. - Dotyczy to m.in. napastnika z Chorwacji Ivana Babicia, który był już wprawdzie testowany w spotkaniu z GKS Bełchatów, ale uważam, że trzeba dać mu jeszcze jedną szansę, aby się wykazał. Próbie poddany zostanie także Piotr Kulpaka, środkowy obrońca, który ma za sobą występy w Stomilu Olsztyn, Polonii Warszawa i Polonii Bytom. Muszę przekonać się, na co go stać.

ŁKS najbardziej potrzebuje wartościowych piłkarzy do formacji obronnej. Tymczasem Kulpaka nie sprawdził się w poprzednich klubach...

- Zdarza się, że niechciany zawodnik, w innym klubie sprawdza się znakomicie. Nikogo z góry nie należy przekreślać. Zresztą Tomasz Kłos awizuje, że do Kielc przyjedzie na sprawdzian jeszcze jeden obrońca. Może ten przeze mnie wymarzony? Zobaczymy...

Jest szansa, że w ŁKS pozostanie Jakub Kosecki, który nie mieści się w podstawowej kadrze klubowej Legii?

- Chciałbym, aby tak się stało. Kuba z powodu kontuzji ma problemy w Legii, ale u nas był i z pewnością będzie, jeżeli wróci, jednym z czołowych graczy. On sam jest, jak wcześniej zapewniał, zainteresowany, i to bardzo, grą w ŁKS. Dobrze by się stało, gdyby jak najszybciej do nas dołączył.

Po piątkowym treningu ŁKS na boisku Orła, w którym uczestniczyło 23 piłkarzy, wiadomo już, że do Kielc nie pojadą w sobotę Bogusław Wyparło, Michał Łabędzki i Aghvan Papikyan, którzy narzekają na drobne urazy.

Na koniec zajęć rozegrano 15-minutowy wewnętrzny sparing, który zakończył się remisem 1:1. Na listę strzelców wpisali się: Piotr Klepczarek i Marcin Kaczmarek.