2 z 9
Poprzednie
Następne
Dramatyczna sytuacja łódzkich figlorajów. Zamknięto kilka punktów, właściciel są na skraju bankructwa
- Wiosną byliśmy zamknięci przez cztery miesiące. Gdy na przełomie września i października interes nieco się ruszył (klienci m.in. zaczęli zamawiać imprezy zamknięte), po okropnie słabych wakacjach, ponownie rząd ogłosił lockdown naszej branży - relacjonuje Wacław Brancewicz, właściciel sali zabaw "Smocza Kraina" przy ul. Maratońskiej. - Miesięczne koszty utrzymania sali to olbrzymi wydatek - poza czynszem (który ze względu na powierzchnię figlorajów czasami przekracza 10 tys. zł - przyp.red.) trzeba zapłacić za media i opłacić pracowników. Skąd na to wziąć?-pyta ze zdenerowowaniem. CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE