Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Detektyw w opałach

(em)
Detektyw Krzysztof Rutkowski jest częstym gościem w Łodzi.
Detektyw Krzysztof Rutkowski jest częstym gościem w Łodzi.
Notariuszka z Oświęcimia 46-letnia Janina R. zginęła we wrześniu. Zamordowano ją w okrutny sposób. Zabójcy wrzucili jej ciało do kanału w garażu, polali wapnem i przysypali ziemią.

Notariuszka z Oświęcimia 46-letnia Janina R. zginęła we wrześniu. Zamordowano ją w okrutny sposób. Zabójcy wrzucili jej ciało do kanału w garażu, polali wapnem i przysypali ziemią.

Policjanci bardzo szybko zatrzymali dwóch podejrzanych – 19-latka i jego starszego o rok kolegę, uczniów pierwszej klasy technikum wieczorowego. Trzeci podejrzany umknął z policyjnej sieci. Ukrył się w Czeskim Cieszynie.

– O tym, że jest w Czechach dowiedziałem się w niedzielę, gdy byłem w Łodzi – opowiada detektyw Krzysztof Rutkowski. – W polskim Cieszynie zmontowałem ekipę i wyruszyliśmy śladem 23-letniego Dawida S.

Wśród prywatnych detektywów, którzy towarzyszyli Krzysztofowi Rutkowskiemu był również Dariusz Janas, były rzecznik prasowy policji, obecnie pracownik warszawskiej firmy Krzysztofa Rutkowskiego.

– Na granicy szef pokazał dwa paszporty: zwykły i dyplomatyczny. Miał także legitymację prywatnego detektywa – opowiada Dariusz Janas.

Hotel „Piast”, w którym miał się ukrywać zabójca notariuszki, znajduje się niedaleko za przejściem granicznym.

– Weszliśmy do środka i spytaliśmy recepcjonistkę czy mieszka tu poszukiwany przez nas mężczyzna. Poprosiliśmy też, aby powiadomiła policję – kontynuuje Dariusz Janas. –
Dawida S. detektywi dopadli podczas snu. Zakuli go w kajdanki i przekazali straży granicznej. Później zajęła się nim polska policja.

W ogniu krytyki

Pierwsze zaprotestowało czeskie ministerstwo spraw zagranicznych. W nocie, którą złożono na ręce ambasadora Polski w Pradze można przeczytać, że do zatrzymania bandyty doszło bez porozumienia z czeskim władzami, w obliczu „bezprecedensowego złamania zwyczajów międzynarodowych, umów bilateralnych i prawa Republiki Czeskiej”.

Z oskarżeniami pod adresem Rutkowskiego wystąpiła także polska policja.

– To my ustaliliśmy, że Dawid S. ukrywa się w Czechach – powiedział nam jeden z funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji. – Niestety, tę wiadomość jeden z naszych kolegów sprzedał ludziom detektywa Rutkowskiego.

– W tej sprawie wszczęto już w policji postępowanie mające ustalić źródło przecieku – potwierdza słowa policjanta poseł Jerzy Dziewulski.

Słów krytyki nie skąpi również Rutkowskiemu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

– Prywatni detektywi nie mają uprawnień do zatrzymywania, legitymowania i obezwładniania. Takie prawo przysługuje wyłącznie policji – twierdzi Alicja Hytrek, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które wydaje koncesje na prowadzenie usług detektywistycznych.

– Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy dokonuje respektowanego wszędzie na świecie tzw. obywatelskiego zatrzymania. Jeśli widzimy na przykład, że ktoś włamuje się do sklepu, można ująć taką osobę.

Zatrzymanego trzeba jednak bezzwłocznie przekazać policji.
Krzysztof Rutkowski odpiera wszystkie zarzuty. Twierdzi, że działał zgodnie z prawem.

– Czeska policja została powiadomiona o mojej akcji. Zgodziła się nawet na nasze wejście do pokoju, w którym przebywał poszukiwany. Powiedzieli, że możemy wyłamać drzwi, jeśli tylko pokryjemy szkody. Później eskortowała nasze samochody do granicy z Polską – wylicza.

Zdaniem Rutkowskiego także schwytany przez niego przestępca dobrowolnie zgodził się na powrót do kraju.

Co na to MSWiA?

Polskie ministerstwo uważa jednak, że złamał prawo i w przyszłym roku może pożegnać się z koncesją na wykonywanie zawodu prywatnego detektywa.

– Będą już obowiązywały nowe przepisy prawne. Zgodnie z nimi każdy, kto będzie chciał ubiegać się o licencję uprawniającą do wykonywania zawodu detektywa, będzie musiał m.in. zostać zweryfikowany przez policję – zaznacza Alicja Hytrek. Czy Krzysztof Rutkowski przebrnie pomyślnie przez to sito?

Niedawno pojawił się on w Łodzi. W asyście dziennikarzy i policjantów z sekcji samochodowej Komendy Miejskiej Policji próbował odzyskać skradzione audi i luksusowego jaguara. Z wiadomości, które miał od swoich informatorów ze świata przestępczego, wynikało, że samochody w pobliżu Tuszyna zostaną załadowane na tira i wywiezione na Wschód.

Niestety, z tych planów nic nie wyszło. Detektyw stwierdził jednak, że stało się to z... winy policjantów, którzy o jego zamiarach uprzedzili przestępców.

*****

Kim jest Krzysztof Rutkowski?

Najbardziej znany polski detektyw jest byłym milicjantem. Najpierw był kierowcą dowódcy kompanii ZOMO, później dowódcy plutonu. Pod koniec lat 80. wystąpił ze służby i podjął pracę w firmie ochroniarskiej. Na początku lat 90. otrzymał koncesję na prowadzenie biura detektywistycznego w Warszawie i zajął się poszukiwaniem samochodów skradzionych na Zachodzie. Udało mu się odzyskać około 1000 aut. W 1993 r. postrzelił w Gdańsku złodzieja samochodów. Odebrano mu wtedy pozwolenie na broń. Po kilku latach udało mu się odzyskać je ponownie.

Krzysztof Rutkowski chętnie przyjmował również zlecenia od rodzin, którym porwano bliskich. Za granicą (m.in. na Ukrainie, Białorusi, w Rosji, na Słowacji, Austrii) działał wielokrotnie. Bardzo lubił opowiadać o odniesionych tam sukcesach przed kamerami telewizyjnymi.

W styczniu tego roku po zlikwidowaniu własnej firmy przystąpił do spółki ze znanym łódzkim detektywem Waldemarem Czerwińskim. Podczas ostatnich wyborów do Sejmu startował w Łodzi jako kandydat „Samoobrony”. Bardzo prędko rozstał się jednak z tym ugrupowaniem.

Mieszka na stałe z żoną w Wiedniu. Kupił też willę na obrzeżach Łodzi, którą właśnie remontuje. W ostatnich dniach sprawił sobie luksusowe bmw wartości kilkuset tysięcy zł. Niedawno głośno było o jego wypowiedzi na temat Osamy bin Ladena. Detektyw powiedział „Expressowi”, że chętnie podjąłby się złapania szefa Al Kaidy. Za taką operację musiano by zapłacić miliony dolarów.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto