Jutro kolejne ligowe mecze rozegrają siatkarki ŁKS i Startu Salamander. Zespół z al. Unii zmierzy się o godz. 18.15 z Legionovią, a drużyna z Bałut podejmie o godz. 17 Wisłę Kraków. Obaj przeciwnicy łódzkich teamów zajmują miejsca w czołówce tabeli. Zapowiadają się więc barczo ciekawe spotkania, o ile nasze zawodniczki zagrają ambitnie, bez respektu dla rywalek. Po ostatnich nieudanych meczach kibice czekają na przebudzenie.
W Starcie Salamander atmosfera jest bojowa, a wszystkie siatkarki są gotowe do gry. Gorszy nastrój panuje w zespole ŁKS. Młode zawodniczki, z których większość jest jeszcze kadetkami i juniorkami, zaczyna oceniać pracę trenera, zamiast wziąć się solidnie do pracy i myśleć o zwycięstwach.
Nie od dziś wiadomo, że kluby borykają się z wielkimi kłopotami finansowymi i nie dokładają na działalność sekcji. Nie inaczej jest z siatkarkami ŁKS.
– Gdy podejmowałem obowiązki prezesa sekcji nie obiecywałem złotych gór – powiedział Andrzej Urbaniak, prezes sekcji siatkówki ŁKS. – Od razu mówiłem, że sam, bez pomocy innych sponsorów, nie dam rady zaspokoić wszystkich potrzeb i taka sytuacja jest obecnie w zespole. Staram się jak mogę, by zespół dokończył rozgrywki, a co do osoby trenera nie chciałbym wykonywać nerwowych ruchów. Nie czeka przecież za naszymi drzwiami na zatrudnienie Andrzej Niemczyk. Gdyby dziewczyny grały w każdym meczu tak ambitnie jak w derbach ze Startem, moglibyśmy być spokojni o utrzymanie w lidze.
Mazovia zagra w Złotowie ze Spartą.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?