MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy pokonają Buducnost?

(mm)
Kibice pabianickich koszykarek liczą na dobrą formę Sylwii Wlaźlak
Kibice pabianickich koszykarek liczą na dobrą formę Sylwii Wlaźlak
Dziś koszykarki Polfy Pabianice rozegrają czwarty mecz w Eurolidze. Pabianiczanki zmierzą się w Jugosławii z ZKK Buducnost Podgorica (początek godz. 20.00).

Dziś koszykarki Polfy Pabianice rozegrają czwarty mecz w Eurolidze. Pabianiczanki zmierzą się w Jugosławii z ZKK Buducnost Podgorica (początek godz. 20.00). Rywalki pabianickiej drużyny to ubiegłoroczny wicemistrz Jugosławii.

Drużyna została w ostatniej chwili włączona do rozgrywek Euroligi, po tym, jak z powodu kłopotów finansowych wycofał się niemiecki Wuppertal Wings.

Zarówno Polfa jak i Buducnost przegrały wszystkie dotychczasowe mecze w Eurolidze. Teraz jedna z drużyn musi wreszcie odnieść zwycięstwo. Oby była to drużyna z Pabianic.

Zdaniem drugiego trenera pabianickiej drużyny Ireneusza Taraszkiewicza, stanie ona dziś przed szansą odniesienia pierwszej wygranej w Eurolidze. – Wydaje się, że Buducnost to zespół, który gra na podobnym poziomie, jak my.

Niestety, nie udało nam się obejrzeć kasety z meczem rywalek. Byliśmy umówieni z węgierskim MiZo i czeskim Gambrinusem, że przyślą nam kasetę, ale nie wysłali.

Jedziemy zatem trochę w ciemno – dodał trener Taraszkiewicz.
Pabianicki zespół wyjechał do Podgoricy w nocy z poniedziałku na wtorek. Przygotowywał się do pojedynku na środę na godz. 21.00, dopiero podczas podróży koszykarki i trenerzy dowiedzieli się, że mecz odbędzie się w czwartek o godz. 20.00.

Z drużyną do Podgoricy nie poleciała Renata Piestrzyńska, która w ostatnim ligowym meczu z Łącznością Olsztyn doznała kontuzji. To duża strata dla pabianiczanek. Czołowa zawodniczka Polfy prezentowała ostatnio dobrą formę, nie brakuje jej także doświadczenia w pucharowej rywalizacji.

Nie udało się zastąpić Piestrzyńskiej w ekipie wylatującej do Jugosławii. Nie było szans w jeden dzień załatwić jugosłowiańskiej wizy. Z tego powodu w Podgoricy przebywa tylko 9 zawodniczek Polfy. Działacze z Pabianic zrobili wszystko, by uniknąć kary finansowej, przewidzianej za udział w spotkaniu w niepełnym składzie. Przez cały czas korespondują z FIBA, ale nie wiadomo czy Europejska Federacja Koszykówki przychyli się do prośby pabianickiego klubu. W kolejnych meczach Euroligi Renatę Piestrzyńską zastąpi prawdopodobnie Marta Stefańczyk.

Nie wiadomo też czy zagra w Jugosławii Katarzyna Szołtysek. – Kasia narzeka na drobny uraz, ale jeśli będzie taka potrzeba, będzie mogła zagrać w Podgoricy – wyjaśnił Taraszkiewicz.

W zespole Buducnosti występuje Monika Veselovski, która dwa ostatnie sezony spędziła w Pabianicach. W dotychczasowych meczach w Eurolidze Veselovski była drugim strzelcem swojego zespołu zdobywając 50 punktów.

– Możemy się spodziewać, że Monika przekaże swoim koleżankom wiele informacji na nasz temat, a także, że będzie chciała się nam przypomnieć. Groźna może być także skrzydłowa Ana Joković, która w trzech meczach rzuciła 68 pkt. – powiedział Ireneusz Taraszkiewicz.

W dotychczasowych meczach w Eurolidze Polfa Pabianice przegrała z Como 59:73 i MiZo Pecs 42:63 na wyjeździe oraz u siebie z Valenciennes 53:89. Buducnosti uległ Tarbes 65:74 i MiZo Pesc 63:72 w hali rywalek oraz Grambrinusowi Brno 72:77 na terenie rywalek.

Wczorajsze wyniki w grupie Polfy: Como - Gambrinus Brno 50:66, Valenciennes - Tarbes 74:55. Dziś MiZo Pecs - Jekaterynburg Gysev.

Orsi Sopron - Lotos VBW Clima Gdynia 79:68.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto