Czy łodzianin uzdrowi warszawski szpital MSWiA?

Łodzianin, dr hab. Mirosław Mussur został nowym ordynatorem kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie. Zastąpił Mirosława G., który 12 lutego został zatrzymany przez CBA. Postawiono mu około 40 zarzutów, w tym korupcji i zabójstwa. Lekarz nie przyznaje się do winy.

Mirosław Mussur pracował ostatnio w Klinice Kardiochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Ma 54 lata, ukończył studia na Wydziale Lekarskim Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Ma I stopień specjalizacji z chirurgii ogólnej i II stopień specjalizacji z kardiochirurgii.

Jego wieloletni przełożony prof. Ryszard Jaszewski, kierujący Kliniką Kardiochirurgii UM w łódzkim "Sterlingu" powiedział nam, że Mirosław Mussur jest zdolnym, doświadczonym i ambitnym lekarzem i stanowisko, które mu powierzono, stwarza mu możliwość usamodzielnienia się. Przez kilka miesięcy prowadził Klinikę Kardiochirurgii w Białymstoku, skąd w listopadzie wrócił do Łodzi. Zdobył więc już doświadczenie w kierowaniu zespołem ludzi. Na nasze pytanie, czy sobie poradzi w kierowaniu szpitalem o tak złym wizerunku, profesor odpowiedział, że tak.

Dr Mussur został zatrudniony w szpitalu MSWiA w Warszawie na cztery miesiące. Po tym okresie okaże się, czy pozostanie tam na dłużej. Wprawdzie nie jest on transplantologiem, jednak obecnie w oddziale, którego będzie ordynatorem, nie przeprowadza się już przeszczepów serca, bo po aresztowaniu byłego ordynatora nie ma tam w pełni wykwalifikowanego personelu. Po zatrzymaniu Mirosława G. placówka nie ma też kontraktu na wykonywanie takich zabiegów, a pacjentów, którzy czekali w kolejce na przeszczep, skierowano do innych ośrodków.

Zatrzymanie Mirosława G. przez CBA wywołało burzliwą dyskusję o korupcji wśród lekarzy. W związku z tą sprawą, do dymisji podał się dyrektor szpitala MSWiA w Warszawie Marek Durlik. Zastąpiła go Elżbieta Chojnacka, dotychczasowa ordynator oddziału rehabilitacji neurologicznej szpitala, która ściągnęła z Łodzi docenta Mussura.