Czy Antoś, ośmiomiesięczny chłopiec z okna życia, wróci do mamy? Kobieta pragnie go odzyskać, ale decyzja należy do sądu
Rozpaczliwy apel
I choć zadziałały standardowe procedury: chrzest z wody, nadanie imienia (Antoś), wizyta w szpitalu (chłopiec okazał się zdrowy), powiadomienie policji, przekazanie dziecka do rodziny zastępczej (z myślą o przyszłej adopcji), to w tej historii nie ma nic standardowego. Dzień później pracownicy Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego w Łodzi decydują się na wystosowanie apelu w mediach. Adresatem jest rodzina Antosia, zwłaszcza jego matka. - Mamo, tato, rodzice, jeśli możemy jakoś pomóc – dzwońcie! 607161580 (całą dobę) - można przeczytać w oryginalnym wpisie na profilu Caritas w mediach społecznościowych. - To musiała być bardzo trudna decyzja… tyle czasu opiekować się synkiem, karmić, przytulać i … oddać. Wierzymy, że chcieliście jak najlepiej, ale… tyle niewiadomych… Każda informacja od Was jest bardzo cenna dla dziecka, dla przyszłych rodziców adopcyjnych, dla całej sprawy. Jeśli potrzebujecie wyjaśnień, wsparcia – jesteśmy i czekamy. Czytaj dalej