Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czterech egzorcystów w Łodzi

Magdalena Grochowalska
Najlepsi z najlepszych. Ksiądz Grzegorz Korczak skończył łódzkie Wyższe Seminarium Duchowne w 1991 r. Pracował w parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego, bazylice archikatedralnej i Chrystusa Króla w Pabianicach.

Najlepsi z najlepszych. Ksiądz Grzegorz Korczak skończył łódzkie Wyższe Seminarium Duchowne w 1991 r. Pracował w parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego, bazylice archikatedralnej i Chrystusa Króla w Pabianicach. Był duszpasterzem młodzieży i duszpasterzem powołań. Gdy arcybiskup Władysław Ziółek wezwał go do siebie, był rok 2006. Usłyszał od niego, że od tej pory będzie egzorcystą.

- Nie wiem, na jakiej podstawie arcybiskup wybiera kandydatów. Ani ja, ani pozostali egzorcyści nie przechodziliśmy szkoleń, kursów itp. - mówi wybraniec.

- Egzorcyści to elita duchownych - dowiedzieliśmy się natomiast w kurii biskupiej. - Zostają nimi tylko najlepsi, o nieposzlakowanej opinii, a przy tym silni psychicznie duchowni. Obrzęd wypędzania szatana nie jest łatwy.

Do tej elity należą też ksiądz Tomasz Falak, kapelan Domu Samotnej Matki i ksiądz Sławomir Sosnowski ze Rzgowa. Najdłużej funkcję tę pełni ksiądz Tomasz Owczarek. W latach 80. był jedynym egzorcystą w Łodzi. To on próbował uwolnić od złych mocy studentkę Uniwersytetu Łódzkiego.

Cała uczelnia znała tę historię: dziewczyna z grupką przyjaciół postanowiła zabawić się w wywoływanie duchów. Po seansie duch nie chciał jednak odejść. Same otwierały się okna, drzwi, potem studentka zaczęła mówić nie swoim, grubym głosem, zmieniała się na twarzy, a gdy koleżanki z akademika na Lumumbowie dolały jej wody święconej do herbaty, krzyczała, że ją pali. W czasie ataku miała taką siłę, że nie mogło jej powstrzymać czterech mężczyzn. Dziś ksiądz Owczarek nie chce do tego wracać.

- Niektórzy ludzie traktują to jak sensację, a to przecież poważne sprawy i wielka tragedia - mówi duszpasterz.

Egzorcyści mają zakaz pokazywania się w mediach. Oni sami zresztą nie chcą być rozpoznawalni, ale o ich telefon można w kurii poprosić zawsze. Nie ma dnia, by nie zadzwoniło kilka osób. Nikt jednak nie zna szczegółów pracy duchownych.

- To sprawy objęte tajemnicą spowiedzi - mówi ksiądz Zbigniew Tracz, wicepostulator i notariusz łódzkiej kurii. - Nie wolno im zdradzać tego, co mówią wierni.

Najpierw psycholog
Ksiądz Grzegorz Korczak zanim zacznie wypędzać z kogoś szatana, długo się przygotowuje.

- Ludzie najpierw dzwonią. Na umówionym spotkaniu, w czasie spowiedzi, wyjawiają szczegóły. Gdy nie jestem czegoś pewien, zanim odprawię egzorcyzmy konsultuję się z psychologiem. Jeśli stwierdzi, że człowiek nie ma zaburzeń psychicznych - wiem, że to sprawa dla mnie.

Dla księdza Korczaka najtrudniejsze sprawy to te, które wloką się długo.

- Szatan nie opuszcza człowieka po pierwszym obrzędzie. Czasem trzeba się modlić przez cały rok, by był efekt. Ja najdłużej odprawiałem modlitwy przez pół roku.

Choć w Łodzi jest aż czterech egzorcystów, niektórzy wierni wolą szukać pomocy w Licheniu lub Częstochowie. Tak zrobiła pewna pięćdziesięciolatka, która twierdziła, że nocą nachodzi ją szatan. Wszystko zaczęło się, gdy skorzystała z usług szamana, który leczył ją z choroby stawów. Przekonywała, że szatan wykorzystuje ją seksualnie. Nikt nie traktował tego poważnie, z wyjątkiem księdza Edmunda Szaniawskiego, wieloletniego egzorcysty z Lichenia.

Księża dobrze wiedzą, po czym poznać, czy ktoś jest opętany, czy też ma problemy psychiczne. Opętani, oprócz tego, że boją się świętych symboli, mają też często myśli samobójcze lub prześladuje ich chęć... zabijania. Pewna młoda matka szukała pomocy, gdy zaczęły ją dręczyć myśli, by pozbawić życia własne dzieci. Najwięcej jednak potrzebujących to młodzież. Jedni należeli w przeszłości do grup satanistycznych i dla zabawy podpisywali pakt z diabłem, inni parali się magią lub wróżbiarstwem.

- Magia, tarot to diabelska moc - uważają duchowni. - Ludzie o tym nie wiedzą. Chodzą do wróżek, czytają horoskopy, a to wszystko preludium opętania.

Jak wypędzić diabła?
Obrzęd liturgiczny polegający na wypędzaniu szatana może trwać nawet kilka godzin. Zawsze odbywa się tak samo: egzorcysta nakłada na sutannę komżę, sięga po stułę i wyjmuje krzyż Świętego Benedykta, patrona egzorcystów. Jednocześnie otwiera księgę z modlitwami i nakłada na głowę opętanego stułę i kładzie ręce (to symbol: oznacza, że Bóg bierze tę osobę pod swoją opiekę). Potem recytuje modlitwę o wyrzucenie złego ducha. Na przykład taką: "Wyklinam cię i wypędzam starodawny nieprzyjacielu człowieka. Odejdź od tego sługi Bożego! Nakazuje ci to nasz Pan Jezus, który swoją pokorą zwyciężył twoją pychę (...)"

Co jakiś czas egzorcyści biorą udział w międzynarodowych spotkaniach, bo ich działalność to coś w rodzaju "specjalizacji zawodowej". Obrady odbywają się przy zamkniętych drzwiach, uczestnicy mają wyłączone telefony, nie odpowiadają na pytania nikogo z zewnątrz.

Niektórzy ludzie korzystają też z usług świeckich "wypędzaczy szatana". Zdaniem duchownych, wielu z nich to jednak cwaniacy, którzy zarabiają na naiwności ludzi. Ksiądz Grzegorz Korczak jest w tej kwestii bardziej liberalny: - Może pan Bóg chce się jeszcze kimś posłużyć oprócz nas? Ja tego nie wiem, ale wiem jedno: katolik powinien przyjąć zasady obowiązujące w Kościele.

"Objawy" opętania według Kościoła:
- odraza do świętości, wstręt do sakramentów
- niespodziewane, agresywne zachowania
- mówienie językami nieznanymi sobie
- niewyjaśnione dolegliwości zdrowotne np. ścisk gardła
- nadzwyczajna siła fizyczna
- myśli samobójcze albo nawracające uporczywe (mania prześladowcza), chęć wyrządzania zła
- słyszenie głosów, których inni nie słyszą
- osobie opętanej może towarzyszyć np. samoczynne otwieranie drzwi, okien, dziwne zachowanie zwierząt domowych, pojawianie się i znikanie przedmiotów

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto