"Czarnek out" na elewacji szkoły w Łodzi. Co z tym hasłem zrobi łódzka podstawówka na Widzewie-Wschodzie?
Natomiast widzewska szkoła nie zgłasza przypadków zniszczeń swojej elewacji do straży miejskiej lub policji. Tak będzie również w przypadku hasztagów wymierzonych w Przemysława Czarnka.
To ważna informacja, bo, według prawa, niszczenie mienia – a tak ewentualnie można by zakwalifikować hasztagi na SP nr 34 – jest ścigane tylko na wniosek pokrzywdzonego (czyli w tym przypadku taki wniosek musiałaby zgłosić szkoła).
Jeśli wartość szkód nie przekroczyłaby 500 zł, byłoby to wykroczenie, za które może grozić nawet kara aresztu, ale zapewne skończyłoby się na grzywnie.
Natomiast jeżeli wartość szkód sięgałaby ponad 500 zł, prawo wskazałoby już na przestępstwo: zagrożone grzywną – a maksymalnie rokiem pozbawienia wolności – w przypadku spraw mniejszej wagi, zaś w przypadku wagi większej: karą od trzech miesięcy pozbawienia wolności do nawet pięciu lat.
Czytaj także: mięso to katastrofa. W Łodzi ktoś "poprawia" reklamy przy trasie W-Z. Troska o klimat czy wandalizm?