3 z 9
Poprzednie
Następne
Ciało mężczyzny za garażem przy ul. Przędzalnianej. Nadal nie wiadomo, kim jest zmarły
Zwłoki zakleszczone były między tylną ścianą blaszaka a mur i znajdowały się w stanie zaawansowanego rozkładu. Natknął się na nie mężczyzna, który wszedł na daszek blaszaka, żeby podłączyć kabel do sieci energetycznej. Wezwał pomoc. -Wiele jednak wskazuje na to, że zmarły to zaginiony przed ponad miesiącem około 60-letni mieszkaniec okolicy - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. -Tę koncepcję potwierdzą wyniki badań DNA. 60-latek prawdopodobnie wykonywał prace na blaszanym daszku i spadł. Miał na sobie domowy strój i kapcie, w których łatwo jest się poślizgnąć. Być może wzywał pomocy, ale silniki parkujących samochodów zagłuszyły go... Jego zaginięcie zgłosiła żona.