W Zakładzie Medycyny Sądowej UM rozpoczął się remont, który uniemożliwia prowadzenie normalnej działalności w budynku przy ul. Sędziowskiej. Do tej pory była to jedyna w całym mieście instytucja, która przyjmowała zwłoki w przypadkach zgonów w miejscu publicznym. Obecnie zakładowi użyczają swoich chłodni dwie prywatne firmy pogrzebowe. Zwłoki mają być zawożone do najbliższej firmy.
- Na czas remontu trzeba było jakoś rozwiązać ten problem - mówi Michał Żebrowski, pełnomocnik prezydenta Łodzi ds. ratownictwa medycznego. - Gdy zajdzie konieczność wykonania sekcji, medycy sądowi z ul. Sędziowskiej przeprowadzą ją w prosektorium szpitala im. WAM. To ustalenia między Uniwersytetem Medycznym a dyrekcją szpitala im. WAM. Urząd miasta w to nie ingeruje, jednak koordynuje sprawę przewożenia zwłok.
Pracownicy łódzkiego pogotowia uważają, że takie rozwiązanie może sprawić, że znowu pojawią się oskarżenia pod ich adresem, związane z handlem informacjami o zgonach pacjentów. Osoby, które zmarły w karetce, trafią bowiem do chłodni prywatnej firmy, co może sugerować zachętę do skorzystania z jej usług.
- Na szczęście przypadków zgonów w karetkach mamy obecnie bardzo mało - mówi Bogusław Tyka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. - Zdarza się to nie częściej niż raz czy dwa w miesiącu. Tylko w takich przypadkach karetką przewożone są zwłoki.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?