Siedemdziesięciu rzemieślników zrzeszonych w Cechu Rzemiosł Spożywczych twierdzi, że chleb wypiekany przez łódzkie prywatne piekarnie, robiony jest według starych, przyzwoitych receptur. Zakwas robiony z mąki żytniej i wody daje smak i niepowtarzalny zapach.
Część z ponad 200 zakładów używa do produkcji zaczynu (czyli tzw. żuru) zestawu bakterii starterowych, opracowanych przez prof. Magdalenę Włodarczyk z Politechniki Łódzkiej.
Piekarz Ryszard Tarnowski zapewnia, że łódzki chleb jest zdrowy. – Nie widzimy różnicy między bochenkami z naszych piekarń, a chlebem robionym według patentu pani profesor.
Dlatego poczuliśmy się dotknięci tekstem, jaki ukazał się w „Dzienniku Łódzkim” o chlebie z błyszczącą skórką.
Informatorzy gazety sugerują, że piekarze nagminnie używają polepszaczy, środków spulchniających, konserwantów. To oczywista nieprawda – uważają piekarze.
– Owszem, ze względu na niską i nieprzewidywalną jakość mąki pszennej, do pieczywa dodawane są substancje podwyższające cechy surowców, a tym samym i produktów końcowych, np. bułek czy angielek – ocenia inny piekarz, Mirosław Stefański.
– Dopóki mąka z polskich młynów nie będzie trzymała stałych standardów, dodawanie polepszaczy będzie konieczne. Ale nie dotyczy to chleba.
Na szczęście jakość chleba weryfikowana jest przez gusta i przyzwyczajenia klientów. Liczy się cena, świeżość, ale również specyficzny smak. Dlatego do niektórych piekarń ustawiają się, zwłaszcza w weekendy, kolejki chętnych, a lokale innych świecą pustkami...
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?