Chińskie cuda?

Reprezentacja Polski siatkarzy dotarła po kilkunastogodzinnej podróży do trzymilionowego Chengdu, gdzie dziś o godzinie 14 czasu polskiego i jutro o godz. 9 spotka się z Chinami. Będą to rewanżowe spotkania za łódzkie zwycięstwa Polaków nad gospodarzami przyszłorocznych igrzysk olimpijskich 3:0 i 3:2. Bezpośrednie transmisje z Chin w Polsacie i Polsacie Sport.

Znane powiedzenie mówi o chińskich cudach, ale miejmy nadzieję, że nasi siatkarze w nie nie wierzą. Chińczyków i Polaków dzieli zbyt duża różnica umiejętności, aby mogło dojść do niespodzianki. Jeśli można się czegoś obawiać, to wpływu klimatu i różnicy czasu (+ 6 godzin) na formę fizyczną naszych zawodników.

To już trzecia kolejka tegorocznej Loigi Światowej, a więc półmetek rundy interkontynentalnej. Czas działa na korzyść naszej drużyny, która przystąpiła do rozgrywek bez wcześniejszych przygotowań. Wielu zawodników leczyło kontuzje, właściwie każdy miał mniejsze lub większe dolegliwości.

Trener Raul Lozano racjonalnie gospodaruje jednak siłami swoich podopiecznych. Zgodnie z zapowiedzią złożoną w Łodzi, dokonuje rotacji w składzie. Każdy zawodnik ma czas na wyleczenie urazów i regenerację sił. Wspólne treningi integrują zespół, który spotkał się trzy tygodnie temu po raz pierwszy od listopadowych mistrzostw świata w Japonii. Polacy mają komfort spokojnej pracy, bowiem grają bez presji wyniku. Przypomnijmy, że jako gospodarz Final Six mają automatycznie zapewniony udział w turnieju finałowym (11 - 15 lipca w katowickim Spodku).

W drugiej parze grupy D Argentyna podejmuje dziś i jutro Bułgarię.

Wczoraj rozegrano pierwsze mecze trzeciej kolejki w innych grupach. W grupie A, w Lahti, Finlandia pokonała Kanadę 3:0 (25:23, 25:15, 25:18), a Brazylia wygrała w Sao Paulo z Koreą Południową 3:0 (25:19, 25:16, 25:15).