MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Były wicewojewoda łódzki Mirosław K. zamieszany w aferę PZU Życie SA Grzegorza Wieczerzaka

(dag)
Sto tysięcy za wolność 100 tys. złotych kaucji musiał wpłacić były wicewojewoda łódzki Mirosław K., żeby nie trafić do aresztu. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zastosowała wobec niego również dozór policyjny, ...

Sto tysięcy za wolność 100 tys. złotych kaucji musiał wpłacić były wicewojewoda łódzki Mirosław K., żeby nie trafić do aresztu. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zastosowała wobec niego również dozór policyjny, zabrała mu paszport i zakazała opuszczać Polskę.

Mirosławowi K. przedstawiono dwa zarzuty. Wyrządzenie w swojej firmie szkody majątkowej wielkich rozmiarów oraz posługiwanie się dokumentami poświadczającymi nieprawdę.

- Jest to jeden z wątków wydzielonych ze sprawy PZU Życie SA - mówi Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Mirosław K. został zatrzymany przez policjantów z warszawskiego Centralnego Biura Śledczego 13 listopada. Następnego dnia, po przyznaniu się do winy, został zwolniony.

Wątek, w który jest zamieszany Mirosław K., nazwano umownie "reklamowo-promocyjnym", a na jego powiązania z Grzegorzem Wieczerzakiem, byłym prezesem PZU Życie SA (obecnie w areszcie) policjanci natrafili po zatrzymaniu Piotra M., asystenta byłego wicepremiera Janusza Tomaszewskiego. Łódzka firma doradcza "Blackwood", której właścicielem jest Mirosław K. w 2000 roku sprzedawała swoje usługi dwóm agencjom - "P" i "Q", które z kolei wykonywały zlecenia reklamowe i marketingowe dla PZU Życie SA.

Na przykład "P" sprzedała firmie ubezpieczeniowej milion kartonowych teczek po 2 zł, chociaż każda z nich była warta kilkadziesiąt groszy, a "Q" wyciągała pieniądze z PZU zawyżając ceny plakatów, czy też reklam radiowo-telewizyjnych.

Również usługi doradcze firmy byłego wicewojewody miały więcej wspólnego z fikcją. Mirosław K. wystawiał agencjom "P" i "Q" faktury za usługi, których nigdy nie wykonano. Oficjalnie we własnej firmie miał duży obrót, ale faktycznie chodziło o "wypompowanie" jak największych pieniędzy z PZU Życie SA do prywatnych kieszeni - głównie Grzegorza Wieczerzaka. Grzegorz Wieczerzak (do końca ub. roku miał szansę wyjść z aresztu, ale nie zebrał 6,5 mln zł na kaucję) jest podejrzany o działanie na szkodę kierowanej przez siebie firmy i narażenie jej na stratę 173 mln zł.

W aferę związaną z PZU Życie SA jest zamieszany także inny bliski współpracownik wicepremiera Janusza Tomaszewskiego - Paweł C., ówczesnego rzecznik prasowy MSWiA.

Mirosław K. po wykluczeniu w 1998 roku z Unii Wolności musiał opuścić stanowisko wicewojewody. Później był pełnomocnikiem "Geanta" i dla sieci tych hipermarketów m.in. skupował ziemię pod centrum logistyczne pod Strykowem. Następnie otworzył sklepy z ekskluzywną bielizną m.in. w "Geancie", przy al. Piłsudskiego. Za czasów poprzedniego rządu trafił również na krótko do władz KGHM Miedź Polska. Zajmował się także obrotem nieruchomościami. Był członkiem rady nadzorczej SPN Widzew SA. Mirosławowi K. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Obrońcą byłego wicewojewody, podobnie jak Grzegorza Wieczerzaka jest początkujący adwokat Marek Gumowski, były prokurator wojewódzki w Łodzi, a później doradca prezydenta Lecha Wałęsy.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto