Andrzej Ośniecki, były prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a dziś jej doradca, otrzymujący 6 tys. zł pensji brutto oraz 25 procent premii i 700 zł na utrzymanie samochodu, złożył do sądu pracy pozew, w którym żąda przywrócenia poprzednich zarobków - 13 tys. zł brutto pensji oraz premii i dodatków.
- Należy mi się stałe wynagrodzenie w okresie ochronnym, ale nie chcę się na ten temat wypowiadać do 17 maja (właśnie na ten dzień wyznaczono posiedzenie sądu - przyp. red). - mówi Andrzej Ośniecki.
Ośniecki został odwołany z funkcji prezesa ŁSSE na początku marca, ale nadal pracuje w strefie, ponieważ ma dwa lata do emerytury i, zgodnie z przepisami, nie można go zwolnić.
- Nie było wolnej posady, zatem za obopólną zgodą Andrzej Ośniecki został doradcą zarządu z dyrektorską pensją - wyjaśnia Błażej Moder z ŁSSE.
Były prezes chciał także, żeby łódzka strefa, tak jak dotychczas, płaciła mu ubezpieczenie w Commercial Union, wynoszące 700 zł miesięcznie, ale rada nadzorcza nie zgodziła się na takie rozwiązanie.
Andrzej Ośniecki był prezesem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przez 3,5 roku. W ubiegłym tygodniu łódzka Rada Miejska przyznała mu Nagrodę Miasta Łodzi za wybitne osiągnięcia. Otrzyma odznakę i 25 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?