5 z 12
Poprzednie
Następne
Brutalne morderstwo łódzkiego biznesmena. Bandyci w maskach kościotrupów katowali trzonkami od siekier
Bandyci na twarzach mieli maski kościotrupów, a w rękach trzony od siekier wyglądem przypominające kije bejsbolowe. Jako pierwszy zaatakowany został przebywający w garażu 53-latek. Gospodarz został uderzony w głowę, gdy upadł otrzymał jeszcze serię uderzeń, które doprowadziły do jego śmierci. Gospodyni prawdopodobnie przeżyła wyłącznie dzięki temu, że udawała martwą. Ją zaskoczyli w części mieszkalnej posiadłości. Sprawcy pobili ją, ręce i nogi skrępowali, do ust włożyli kulki ze styropianu, na głowę zarzucili koszulę i zacisnęli ją paskiem na szyi. Ewa S. po ciosach pięścią i trzonkiem od siekiery upadła i udała, że straciła przytomność.