Łodzian ogarnął szał wakacyjnych wyjazdów. Wiele biur podróży, ulokowanych w bramach przy ul. Piotrkowskiej, wystawia swoje banery. Niemal każda reklama przyciąga ofertami last minute do egzotycznych miejsc w różnych zakątkach świata. Oplakatowane są też przystanki autobusowe. A nuż na wyjazd do Chin za "jedyne" 5 tysięcy złotych skusi się jakiś użytkownik komunikacji miejskiej?
- Codziennie przychodzą do nas klienci, poszukujący tanich wyjazdów. Najchętniej gdzieś, gdzie jest morze i gorąco - mówi Halina Fydrych z biura podróży w centrum miasta. - W tym roku największym powodzeniem cieszą się oferty last minute do Egiptu i Tunezji. Ale często bywa tak, że klienci nie mają sprecyzowanych wakacyjnych planów. Przychodzą i pytają, gdzie można tanio pojechać na wakacje. Ostatnio przyszła rodzina, która chciała wyjechać tego samego dnia, najdalej następnego, wszystko jedno gdzie, byle tanio.
Niektóre biura mają oferty wyjazdowe, których uczestnicy wiedzą tylko, że jadą do wybranego kurortu i hotelu o określonym standardzie. Organizator dopiero na miejscu informuje, w którym ośrodku będą mieszkać. - Takie wyjazdy są dużo tańsze od imprez z dokładnie rozpisaną ofertą. Wybierają je głównie młodzi ludzie - dodaje Halina Fydrych.
Studenci chętnie jeżdżą do Bułgarii, Grecji i Chorwacji. Organizatorzy kuszą ich "zniżką na legitymację". Zwykle jest to opust od 100 do 200 złotych. - Może to niewiele, ale dla studenckiej kieszeni zawsze to jakaś ulga - przekonuje sprzedająca wyjazdy.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
