Bezużyteczna termografia?

Prawie 2000 łodzianek uczestniczyłow badaniach termograficznych piersi, za które Wydział Zdrowia Publicznego Urzędu Miasta Łodzi zapłacił 94,5 tys. złotych. Wykupił je w Centrum Diagnostyki i Terapii Laserowej Politechniki Łódziej przy ul. Wólczańskiej. Prawie co druga zdiagnozowana pacjentka usłyszała, że powinna zgłosić się na ponowne badanie. Tym razem już płatne – za 70 zł.

Tymczasem onkolodzy specjalizujący się w raku sutka twierdzą, że w diagnostyce nowotworów piersi badanie jest mało przydatne. W obrazie termowizyjnym każda zmiana, która emituje ciepło, wygląda tak samo: zarówno guz nowotworowy jak i zagęszczenie tkanki gruczołowej, powstałe na skutek zmian hormonalnych.

– Metoda była sprawdzana około 20 lat temu w krajach zachodnich i stwierdzono, że nie wykrywa dużego odsetka nowotworów – mówi prof. Radzisław Kordek, kierownik Katedry Onkologii i Zakładu Patologii Nowotworów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

– Natomiast badanie to bardzo często sugeruje nieprawidłowości tam, gdzie ich nie ma. W rezultacie co druga kobieta uzyskuje wynik pozytywny i niepotrzebnie jest dalej diagnozowana.

W dodatku pacjentki, które trafiają na badanie wykrywające obecność guza zazwyczaj są w stresie, a zalecenie powtórzenia wizyty jest dla nich równoznaczne z wykryciem zmian chorobowych w piersi.

W Łodzi badania termograficzne były w częścią programu profilaktycznego Łódź– Zdrowe Miasto.

– Wydano na nie znaczną część pieniędzy przeznaczonych na cały program profilaktyczny raka sutka – mówi Kajus Augustyniak, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.

Łódzkie Centrum Diagnostyki i Terapii Laserowej Politechniki Łódzkiej jest jedyną placówką na świecie, która prowadzi badania termowizyjne piersi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że stara się o kontrakt z Urzędem Miasta również w tym roku.

– Nasze badania przynoszą pacjentkom dużą korzyść, ponieważ dzięki nim kobiety dostają informację dotyczącą zmian chorobowych piersi i są kierowane do ośrodka onkologicznego, poradni chorób piersi lub na mammografię czy USG – zapewnia Marian Wysocki, specjalista w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz laseroterapii w Centrum Diagnostyki i Terapii Laserowej.

Onkolodzy są innego zdania

– Jedynym zaakceptowanym testem stosowanym w badaniach przesiewowych wykrywających raka piersi jest mammografia – uważa Arkadiusz Jeziorski, kierownik Kliniki Chirurgii Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.