Kupcy narzekają, że handel na podłódzkich targowiskach marnie idzie. Tymczasem właściciele hal targowych twierdzą, że handlujący rozdrapują oferty boksów do wynajęcia, a ekonomiści wróżą targowiskom bogatą przyszłość.
Od lat zapowiadają zwinięcie interesu, wieszczą koniec targowisk. – Za rok to tu dwie wiaty będą stały – przepowiadał Jan Biernatowicz, gdy wprowadzono wizy dla Rosjan. Minęło półtora roku, a Biernatowicz dalej sprzedaje swetry w Tuszynie. Nie wspomina o zamknięciu interesu.
Pod względem liczby miejsc pracy, targowiska w podłódzkim Tuszynie, Rzgowie i Głuchowie są największym „zakładem pracy” w województwie. Jest tam blisko 10 tysięcy stanowisk handlowych. Każde powiązane z hurtowniami, szwalniami i dziewiarniami. Dają one utrzymanie ponad 100 tysiącom mieszkańców regionu. Zjeżdżają się tu Niemcy, Rosjanie i Ukraińcy, ale pojawiają się też klienci z Finlandii i Szwecji.
Tadeusz Walas, burmistrz Tuszyna, która zarządza tak zwanym „targowiskiem miejskim”, przypomina, że już pięć lat temu straszono, że bazary padają. – Ale tak nie będzie – zapewnia. – Kupcy muszą sobie jednak uświadomić, że nie będą mieli takich dochodów, jak w połowie lat 90.
Lepiej i gorzej?
Kupcy ze Rzgowa, Tuszyna i Głuchowa narzekają od lat. Jednak Krzysztof Maliszewski handlujący w Głuchowie garsonkami, wie, co zrobić, by interes się kręcił. – Jeśli towar jest dobry, klient to doceni i za tydzień wróci po następny – tłumaczy.
Zdzisława K. ma rodzinną firmę, która produkuje damskie bluzki. Kilka lat temu było ich stać, by zatrudnić dwie sprzedawczynie. Dziś wszystko robią sami. Handlują w Tuszynie i Głuchowie. Pani Zdzisława jest zadowolona, bo zaczął się ruch w interesie. Zbliżają się komunie... – Jak w poniedziałek przyjechałam do Tuszyna o północy, to w domu byłam dopiero o godzinie 20 następnego dnia – mówi z żalem, ale i satysfakcją, bo jej towar dobrze się sprzedaje.
Genowefa Krawiec, nie ma aż takich powodów do zadowolenia. Od lat prowadzi z synem zakład, w którym szyje płaszcze i kurtki ze skóry. Idzie tak słabo, że ledwo wystarcza na opłacenie ZUS. – Miałam piętnaście szwaczek, teraz zostały mi dwie – mówi. – Nie wiem, czy nie zamknę wszystkiego.
Pogoda i koniunktura
Maria Kowalska, która od 10 lat handluje „U Janka” w Tuszynie, ma swoją teorię tłumaczącą to, czy handel idzie, czy nie.– W 40 procentach sukces handlu zależy od pogody – twierdzi.
Jej słowa potwierdza burmistrz Walas. – W styczniu i lutym zawsze jest gorzej, podobnie jak w lipcu i na początku sierpnia – wylicza. – W marcu się wszystko ożywia i tak jest do początku lata. Potem handel rusza w połowie sierpnia.
Maria Marcinak, współwłaścicielka tuszyńskiego targowiska „U Janka”, przyznaje, że bywają w handlu zastoje, ale teraz ruch jest duży.
Antoni Ptak, który ma już w Rzgowie osiem hal handlowych, buduje dwie kolejne. – Niemal wszystkie miejsca są już zarezerwowane. Jest boom na stoiska – cieszy się.
Profesor Tadeusz Markowski z Uniwersytetu Łódzkiego, uważa że takie targowiska, jak w Rzgowie, Tuszynie czy Głuchowie nie znikną. – Są nawet w bardzo cywilizowanych krajach – mówi. – Nawet w Paryżu można znaleźć różne formy bazarów.
Nocą i w dzień
Kupcy ze Rzgowa, Tuszyna i Głuchowa zgodnie mówią, że ponad 90 procent ich klientów to przyjezdni spoza województwa łódzkiego.
– Najlepsi są ze Śląska, znad morza i z zagranicy– mówią. – Jak przyjadą, to biorą dużoi płacą od razu.
W Tuszynie i Głuchowie handel odbywa się pod wielkimi wiatami. W Rzgowie są nowoczesne hale. – Dlatego zimą i późną jesienią większy ruch jest w Rzgowie – mówią kupcy.
Istnieje przekonanie, że najtaniej można kupić towar w Głuchowie. Maria Kowalska uważa, że niesłusznie.
– Wiele firm ma boksy w Tuszynie i Głuchowie – tłumaczy. – Towar sprzedają po tych samych cenach.
W ciągu ostatnich miesięcy zmieniły się godziny otwarcia targowisk w Tuszynie i Głuchowie. Od lat w Tuszynie handlowało się od godziny 5 do 10 rano. Głuchów był natomiast słynny z nocnego handlu. Teraz targowiska w Głuchowie czynne są tylko dwa razy w tygodniu: w piątki i poniedziałki. Handel zaczyna się o godzinie 9 rano, a kończy o 16 – 17 po południu.
W Tuszynie w poniedziałek handlowanie rusza już o północy. Kończy się przed godz. 9, kiedy większość handlarzy przenosi się do Głuchowa.
Ze zmiany zadowolony jest Janusz Maj, który sprzedaje w Tuszynie sztuczną biżuterię.
– Poniedziałki są teraz rewelacyjne – twierdzi. – Jeśli ktoś jedzie do Głuchowa, to po drodze zatrzymuje się jeszcze w Tuszynie. A „Ptaka” dopiero około godziny 7 – 8 otwierają.
Paweł Święcicki, współwłaściciel targowiska „Nowy Głuchów” twierdzi, że zmiany te wymusili handlujący. – Przyjeżdżali coraz wcześniej, żeby lepiej sprzedać towar i zmieniliśmy godziny otwarcia – tłumaczy.
Chiński syndrom
Przed Wielkanocą wiele mówiło się o Chińczykach, którzy mają wybudować pod Łodzią fabrykę i wynająć halę w Rzgowie. Teraz jest o nich cicho.
– Ja tam wciąż się ich boję – mówi Patryk, który w Tuszynie prowadzi hurtownię butów. – Chińczyków jeszcze nie ma, ale są ich pośrednicy. Robią najmodniejsze wzory. Buty sprzedają o połowę taniej. Ale materiał jest taki, że parę razy się założy i są do wyrzucenia. Ale ludzie się nabierają.
Przyszłość w bazarach
Grupka handlowców pakuje towar na bazarze w Tuszynie. Narzekają, że robi się zbyt mało, by rozreklamować targowiska.
– Do „Ptaka” jeżdżą specjalne autobusy, ale tylko z Łodzi i z Piotrkowa – mówią. – Przecież w soboty pełno ludzi by tu przyjeżdżało, a tak, jest pusto.
– O autobusach trzeba pomyśleć – obiecuje burmistrz Tuszyna. – Tyle tylko że muszę mieć oficjalną zgodę samorządu na wydanie pieniędzy na ten cel.
Kupcy narzekają, ale nie powinni bać się przyszłości. Jeśli Łódź pozostanie miastem przemysłu tekstylnego i odzieżowego, to, jak twierdzą ekonomiści, w ciągu następnych 10 – 15 lat podłódzkie bazary czeka piękna przyszłość. Handlowcy liczą, że te prognozy nie są tylko papierowe.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?