MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

AZS Pamapol Częstochowa - Skra Bełchatów 0:3 - Armia Mazura deklasuje rywali

Dariusz Piekarczyk
W Bełchatowie tworzy się "armia Mazura". W 14 kolejce siatkarze Skry wygrali, po raz pierwszy w lidze, z Mostostalem Kędzierzyn, broniącym tytułu. Tydzień później bełchatowianie zwyciężyli w Częstochowie AZS Pamapol i ...

W Bełchatowie tworzy się "armia Mazura". W 14 kolejce siatkarze Skry wygrali, po raz pierwszy w lidze, z Mostostalem Kędzierzyn, broniącym tytułu. Tydzień później bełchatowianie zwyciężyli w Częstochowie AZS Pamapol i to w trzech setach. Mało kto wierzył w tak cudowne rozstrzygnięcie. Ale przecież w świętym mieście cuda się zdarzają. Była to pierwsza wygrana Skry w Częstochowie. A w najbliższą niedzielę do Bełchatowa przyjeżdża Ivett Jastrzębie. Nie wszyscy chętni dostaną się do hali.

* AZS Pamapol Częstochowa - Skra Bełchatów 0:3 (22:25, 14:25, 23:25)

AZS Pamapol: Oczko, Winiarski, Kokociński, Szymański, Gierczyński, Gołaś - Panas (l), Jurkiewicz, Woicki, Szewiński. Trener: Edward Skorek.

Skra: Stelmach, Ruciak, Wnuk, Wlazły, Bąkiewicz, Szulik - Ignaczak (l), Maciejewicz. Trener: Ireneusz Mazur.

Hala przy ul. Dekabrystów w Częstochowie wypełniła się prawie w całości. Część widowni, nieprzychylnie nastawiona do Skry, żądała jednego - wygranej AZS i to w trzech setach. Zanim zaczął się mecz, porcję wyzwisk i inwektyw otrzymali byli gracze AZS: Andrzej Stelmach, Michał Bąkiewicz i Krzysztof Ignaczak. Najgorzej potraktowano tego ostatniego. "Igła" oglądał transparenty z napisem "7 mniej niż zero". Dodajmy, że reprezentacyjny libero gra z numerem 7. Ignaczak pokazał klasę. Na przekór nieprzychylnej widowni udowodnił, że na swojej pozycji jest numer 1 w Polsce!

Set pierwszy był najlepszy, jaki oglądano pod Jasną Górą w tym sezonie. Obie drużyny postawiły na agresywną zagrywkę. Długo żadnej ze stron nie udało się uzyskać nawet dwupunktowej przewagi. Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Przy stanie 19:18 dla Skry Ignaczak, trzy razy z rzędu, obronił nieprawdopodobne wręcz piłki. Stelmach zagrał kapitalnie do Mariusza Wlazłego, a mistrz świata juniorów zaatakował po skosie i piłka wylądowała w boisku. To był moment przełomowy partii. "Szampon" szalał nie tylko w ataku. W tej partii miał aż trzy asy serwisowe. Po jego zagrywce Skra wywalczyła sześć punktów. A jeszcze niedawno wielunianin marnował się w niższej klasie.

Przy stanie 23:21 Radosław Wnuk popisał się skutecznym atakiem z krótkiej. I wreszcie cios decydujący. Michał Ruciak strzelił potężnie ze skrzydła i zamilkła częstochowska widownia dopuszczając na moment do głosu około 50 fanów z Bełchatowa. Koncert w wykonaniu Skry - tak najkrócej podsumować można set drugi. Skra upokorzyła częstochowian na oczach ich fanów. Prowadziła 16:5, 18:8 i 20:10. Męczarnie akademików zakończył wreszcie Paweł Woicki psując zagrywkę.

Nic już nie mogło zatrzymać Skry w partii trzeciej, choć kibice gospodarzy zdobyli się jeszcze na szaleńczy doping i próbowali swoich ulubieńców poderwać do walki. Bełchatowianie uciekli na 9:3. AZS nie padł jednak na kolana. Poderwał się do walki. Po skutecznym ataku Jakuba Oczko było tylko 12:11 dla gości.

W końcówce partii miejscowi nie mogąc poradzić sobie z atakami Skry, całą złość wyładowali na sędziach, komentując złośliwie prawie każdy ich werdykt. Mecz zakończył Ruciak. Bełchatowianin trafił w ręce Krzysztofa Gierczyńskiego i piłka wyszła w aut. To był wielki dzień trenera Skry Ireneusza Mazura. Wygrał w "jaskini lwa" na oczach kibiców, których był niegdyś idolem.

A zwycięstwo nie było przypadkiem. Duży wkład w sukces miał Mariusz Wlazły. Zawodnik popisał się ponad 70-procentową skutecznością w ataku. Jak na gracza atakującego po przekątnej to znakomita, wprost niewyobrażalna, średnia. Niewiele ustępował mu Ruciak oraz Bąkiewicz. Skra miała także ponad 70-procentową skuteczność w odbiorze, co pozwalało z kolei Stelmachowi na szybkie i dokładne rozgrywanie piłki. Gorzej było, tym razem, z grą blokiem. AZS nie potrafił na szczęście tego wykorzystać.

Skra zepsuła 11 zagrywek. AZS miał dużo gorszy wynik - 20 zepsutych zagrywek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto