Brazylijczycy Anderson i Jose Paulo oraz Nigeryjczyk Charles Nwaogu najlepiej wypadli podczas wczorajszych testów w ŁKS. Większość graczy, których sprawdzał trener Wojciech Borecki, spisała się jednak słabiutko i nie ma szansy na angaż w łódzkiej drużynie. W ŁKS wciąż czekają na piłkarza, który odmieniłby słabą postawę drużyny.
Borecki zorganizował dwa mecze. Pierwszy z nich, w którym zagrali podstawowi do tej pory piłkarze ŁKS, trwał 35 minut, natomiast drugi - 2 razy po 35 minut.
• Czerwoni - Zieloni 2:0
1:0 Łukasz Madej (7, karny), 2:0 Tomasz Kłos (26)
Czerwoni: Wyparło - Łakomy, Kłos, Cerić, Woźniczka - Sikora, Przybyszewski, Madej, Dąbrowski, Szczot - Klatt.
Zieloni: Sabela - Rączka, Udarević, Erasmo, Komorowski - Nazaad, Anderson, Moreno, Trałka, Schragner - Arifović.
• Pomarańczowi - Zieloni 3:1
0:1 Charles (7), 1:1 Stefan Potocki (17), 2:1 Paweł Budniak (40), 3:1 Damian Szałas (59).
Pomarańczowi: Sabela - Noro, Przybyszewski (35, Rączka), Kiciński, Potocki - Szałas, Campos, Marcelo, Ibu, Budniak - Król.
Zieloni: Pająk - Rączka (35, Konopelsky), Udarević, Erasmo, Komorowski - Nazaade, Anderson, Moreno, Jose Paulo, Schragner - Charles.
Zdecydowanie najlepiej wypadła pierwsza drużyna, która już w siódmej minucie zdobyła gola. Mieczysław Sikora został sfaulowany przez Marcina Komorowskiego i Christiana Schragnera, a karnego wykorzystał Łukasz Madej. Niespełna dwadzieścia minut później gola po strzale głową zdobył Tomasz Kłos. "Tradycyjnie" najsłabszy w drużynie był Jacek Dąbrowski.
Na tle pierwszoligowców z grona testowanych graczy wyróżniał się defensywny pomocnik litewskiego FK Wilno 22-letni Anderson Dourado Ribas. Grę Luisa Moreno i Schragnera można nazwać nieporozumieniem.
Anderson nieźle zagrał także w drugim spotkaniu. Pochwalić trzeba też jego kolegę z Wilna, 19-letniego Jose Paulo Bezerrę oraz 17-letniego Nigeryjczyka Charlesa Nwaogu, który po zdobyciu gola popisał się całą serią widowiskowych salt!
Pod koniec spotkania kontuzji doznał Ivan Udarević. Co ciekawe, w tej sytuacji to Chorwat faulował Brazylijczyka Marcelo, któremu nic się nie stało. Udarević będzie miał zrobione szczegółowe badania, ale uraz wygląda groźnie. - Może być nawet pęknięta kość piszczelowa - mówi trener Wojciech Borecki.
Na wczorajsze testy przyjechało kilku zupełnie przypadkowych zawodników, jak choćby Ormianin z Warty Sieradz Norayir "Noro" Grigoryan czy Senegalczyk Ibu. Patrząc na posturę rosłego gracza z Afryki, większe szanse miałby jako zawodnik podkoszowy w budowanej właśnie drużynie koszykówki męskiej w ŁKS. Było też dwóch piłkarzy ze stajni Antoniego Ptaka - Marcelo i Campos - którzy w ubiegłym roku grali w zdegradowanej do II ligi Pogoni Szczecin. Zaprezentowali się tak, jak w ubiegłym sezonie Pogoń, czyli słabo. Przeciętnie wypadli także: stoper Maciej Kiciński (Korona Kielce) i napastnik Kamil Król (Brescia). Obaj z pewnością nie będą wzmocnieniem ŁKS.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?