Dantejskie sceny działy się wczoraj w biurze obsługi klienta telewizji kablowej Multimedia Polska S.A. przy ul. Pojezierskiej. Klientom zdenerwowanym długim oczekiwaniem w kolejce puszczały nerwy. Dochodziło do kłótni i pyskówek z personelem.
Żeby złożyć reklamację i dowiedzieć się dlaczego mam płacić zawyżone rachunki za internet i telewizję muszę stać 2 godziny. To skandal - skarży się Adam Dębiński, mieszkaniec domu przy ul. Wapiennej.
Wczoraj około godz. 11 w biurze przy ul. Pojezierskiej tłoczyło się 23 klientów, wśród których było sporo osób starszych. Obsługą interesantów zajmowało się tylko trzech pracowników.
- Tutaj jest zawsze tłoczno. Każdego miesiąca przychodzę po fakturę - mówi Zbigniew Machała, mieszkaniec bloku przy ul. Powstańców Wlkp.
Inny mężczyzna opowiada, że próbował swoją sprawę załatwić telefonicznie. Do biura przy ul. Pojezierskiej nie udało mu się dodzwonić. Zatelefonował więc pod numer infolinii Multimedia. Gdy dowiedział się, że jest pięćdziesiąty szósty w kolejce do konsultanta, odłożył słuchawkę.
- Nie można spóźnić się z opłatą, bo firma wyłącza sygnał. Straszy też wysoką karą finansową. Tak właśnie postąpiła z moją babcią - dodaje Stanisław Łuczak.
Stojący w kolejce narzekali na złą jakość usług świadczonych przez kablówkę.
- U mnie od kilku dni nie działa Internet. Wczoraj był technik. Powiedział, że usunął usterkę. Dzisiaj znów nie mam połączenia - twierdzi Iwona Grabowska.
- Mam zakaz rozmów z mediami. Proszę kontaktować się z naszym biurem w Warszawie - mówi Agnieszka Sokół-Stanisławska, kierownik biura obsługi klienta przy ul. Pojezierskiej.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
