Trener ŁKS Andrzej Pyrdoł: – Sparing był fajny. Gra toczyła się na niezłym poziomie. Mankamentem był brak skuteczności z naszej strony. Jeszcze mamy czas, żeby nad tym popracować. Na dodatek w ostatniej chwili wypadli ze składu Seweryn i Bykowski, którzy doznali kontuzji na treningu. A przynajmniej jeden z nich jest ze składu... prawie podstawowego.
Który?
– Tego jeszcze nie wiem.
Można by było pochwalić Kujawę, gdyby nie te niewykorzystane sytuacje.
– Kujawa musi robić wszystko, żeby udowodnić nam trenerom, że nadaje się do gry w podstawowej jedenastce, albo pełnienia roli pierwszego zmiennika. Od napastnika wymaga się, żeby w tak dogodnych sytuacjach trafił przynajmniej w światło bramki.
A co pan powie o postawie Obema?
– Już po niecałych 20 minutach prosił o zmianę. Takich zawodników nam nie potrzeba. Niestety, zbyt często go coś boli. Tym razem mało go bolało i zaliczył całe 45 minut na boisku.
Jak pana zdaniem wypadł Mięciel?
– Biega po boisku coraz więcej.
Teraz czekają was dwa sparingi jednego dnia.
– Nadchodzi czas ważnych decyzji. Każdy z piłkarzy kadry zagra cały mecz i będzie mógł pokazać, na co go stać. Te spotkania określą, jak daleko niektórzy z naszych zawodników są od grania w podstawowej jedenastce.
Co jest w tej chwili największym sportowym kłopotem ŁKS?
– Czwarta żółta kartka Piotr Klepczarka, która wyklucza go z udziału w premierowym spotkaniu w Szczecinie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?