Do policyjnego radiowozu trafił amstaff, który wczoraj wczesnym przedpołudniem grasował w rejonie ulic Tuszyńskiej i Szenwalda.
- Biegał bez kagańca i obroży, najpierw nawet spokojnie - opowiada Marcin Domżał, mieszkaniec ul. Tuszyńskiej. - Ale kiedy w pijalni piwa na rogu ul. Tuszyńskiej i Paderewskiego zauważył wilczura, zaatakował go.
- Na szczęście mój 1,5-roczny Zyga poradził sobie i przepędził go z posesji - relacjonuje Izabella Ruszkiewicz, właścicielka owczarka niemieckiego.
Ponieważ po starciu z innym psem amstaff zrobił się agresywny, mieszkańcy wezwali policję. Wcześniej próbowali dodzwonić się do schroniska dla zwierząt, ale im się to nie udało. Na radiowóz czekano wprawdzie półtorej godziny, ale interwencja policjantów, kiedy już do niej doszło, okazała się skuteczna.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?