Alarm! Czy żużlowcy dokończą sezon? Auto działacza w lombardzie!

Towarzystwo Żużlowe Łódź przeżywa poważne kłopoty finansowe. Pod znakiem zapytania stoi dokończenie II-ligowego sezonu. Wiele zależy od stanowiska władz miasta, które oferowały swą pomoc, a teraz zachowują się tak, jakby chciały, by żużel zniknął ze sportowej mapy Łodzi. Martwi to zwłaszcza teraz, kiedy udało się stworzyć silną drużynę, gotową do awansu do pierwszej ligi. Wiele silniejszych żużlowych ośrodków jest pod wrażeniem postawy łódzkich działaczy, którzy swe całe serce oraz niemałe pieniądze przeznaczają na speedway. Tak oddanych działaczy trudno szukać wśród innych dyscyplin. Jeden z nich, kiedy nie dotrzymał obietnicy znalezienia sponsora, by Duńczyk Bjaerne Pedersen mógł startować w TŻ Łódź, zastawił swój luksusowy samochód saab w lombardzie. Dzięki temu w naszym mieście startować może uczestnik Grand Prix! Za własne pieniądze łódzcy działacze zmodernizowali stadion, wyszkolili wychowanków, ale powoli fundusze się kończą. Z wielką pompą otwierał sezon wiceprezydent Łodzi Mirosław Orzechowski, zasiadał na trybunach, niestety, na tym zainteresowanie żużlem we władzach miasta się skończyło. Aby móc dokończyć sezon, łódzcy działacze muszą znaleźć 100 tys. zł. W innym przypadku może nie dojść do czwartkowego meczu z Iskrą Ostrów.

Łódzcy fani żużla z zazdrością patrzą na postawę władz miasta w innych ośrodkach speedwaya. Kiedy okazało się, że nie ma sponsora dla Włókniarza Częstochowa, prezydent tego miasta w poszukiwania zaangażował się osobiście i znalazł sponsora. Gdzie? W Łodzi! Firma Top Secret otrzymała po prostu lokal na głównej ulicy w Częstochowie. W Grudziądzu sponsorowi drużyny żużlowej firmie Primus władze przekazały w użytkowanie część kamienicy. To wszystko jest zgodne z literą prawa. Czy w Łodzi nie można postąpić podobnie? Tym bardziej że są chętni do sponsorowania żużla w naszym mieście!