- Przed godziną 17 ochroniarz przeszedł po sklepach i poinformował obsługę, że o godzinie 17.15 rozpocznie się ewakuacja - opowiada pracownica sklepu kosmetycznego. - Tak jak zapowiedział, kwadrans po piątej usłyszeliśmy z megafonu komunikat, że z powodów technicznych klienci i pracownicy mają opuścić centrum handlowe.
Klienci byli przekonani, że to tylko ćwiczenia. Pracownicy sklepów zarzucili na ramiona kurtki, kobiety nie zabrały nawet torebek, a piekarze z jednej z pizzerii wyszli jedynie w białych roboczych ubraniach.
- Wszyscy żartowali, że pewnie zaraz coś wybuchnie - opowiada pracownik jednego z barów szybkiej obsługi. - Wyszliśmy z centrum i staliśmy na mrozie. Dopiero po godzinie podstawiono zastępczy autobus MPK, w którym mogliśmy się ogrzać.
- Zdecydowaliśmy się ze względów bezpieczeństwa ewakuować wszystkich klientów - mówi Karolina Chorążczak, rzecznik sklepów IKEA.
Policja dwukrotnie sprawdziła wszystkie pomieszczenia w centrum handlowym. Bomby nie znaleziono.
Zobacz zdjęcia: Wielka ewakuacja Portu Łódź
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?