300 stłuczek w ciągu tygodnia

Blisko 300 kierowców miało w ostatnich 7 dniach stłuczki na łódzkich ulicach. To rekord ostatnich miesięcy - mówią policjanci. Najgorszy był czwartek.

- Tego dnia odnotowaliśmy rekordową liczbę 80 kolizji - policzył starszy posterunkowy Mariusz Olczak z drogówki. - Niewiele mniej zdarzeń było w środę.

Statystyki, bezlitosne dla kierowców, są zapowiedzią żniw w warsztatach blacharskich i lakierniczych.

- W czwartek i piątek odebrałam dziesiątki telefonów od klientów, którzy mieli stłuczki i chcieli umówić się na naprawy - przyznaje Anna Szymacha, współwłaścicielka zakładu przy ul. Zamenhofa. - W tej chwili w kolejce czeka ponad 30 samochodów.

- Już pracuję dwanaście godzin na dobę - dodaje Jarosław Myszka, współwłaściciel warsztatu przy ul. Rojnej.

Niestety, na odszkodowania kierowcy będą czekać dłużej niż zwykle.

- Nawet o połowę - ubolewa Waldemar Wojtasik, dyrektor Centrum Likwidacji Szkód w PZU. - To dlatego, że pracownicy wyceniający szkody mają masę pracy.

Co zrobić, by uniknąć groźnych i nieprzyjemnych sytuacji na drogach? O poradę zapytaliśmy eksperta.

Jak jeździć, by nie mieć stłuczek - radzi Ryszard Górecki, instruktor jazdy ze szkoły kierowców

1. Dostosuj prędkość do warunków na drodze. Nawet 20 km/h może być za szybko, gdy jezdnie są śliskie.
2. Hamuj pulsacyjnie. Gwałtowne wciśnięcie hamulca na śliskiej nawierzchni, to murowany poślizg.
3. Ruszaj delikatnie. Raptowne wciśnięcie pedału gazu także grozi poślizgiem.
4. Zachowaj bezpieczną odległość od samochodu jadącego przed tobą. Dzięki temu nawet jeśli kierowca, za którym jedziesz, gwałtownie zahamuje, zdążysz zatrzymać auto.
5. Wcześnie reaguj na manewry sygnalizowane przez kierowców jadących przed tobą, zwłaszcza światłami stopu i kierunkowskazami.
6. Uwaga na wiaduktach! Z powodu różnicy wysokości jezdnia na dole może być tylko mokra, na górze może nas zaskoczyć gołoledź.