W nocy z soboty na niedzielę, czyli z 9 na 10 sierpnia w jednym z klubów przy ul. Piotrkowskiej został pobity 24-latek z Konga.
- Około godziny 3 w nocy do pokrzywdzonego podszedł mężczyzna, który złapał go za szyję i siłą wciągnął do toalety - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. - Niebawem pojawiło się tam kilku innych mężczyzn. Pokrzywdzony został przewrócony na podłogę i zagrodzono mu drzwi wyjściowe. Był kopany i bity pięściami po głowie.
Kiedy zaczął krwawić, napastnicy przestali go bić, a następnie uciekli. Z relacji pokrzywdzonego wynika, że zdołał wyczołgać się z toalety i poprosić o pomoc pracownika ochrony, który rzekomo odmówił i polecił mu opuszczenie klubu.
Pokrzywdzony wyszedł z lokalu. Na ulicy spotkał kolegę, który z kolei poprosił napotkaną kobietę o wezwanie policji. Po przyjeździe funkcjonariuszy, pokrzywdzony wskazał w klubie jednego z napastników, był to 27-latek.
- Został on zatrzymany, a następnie przesłuchany w charakterze podejrzanego. Nie przyznaje się do zarzutów. Trwają czynności mające na celu precyzyjne odtworzenie zdarzenia i ustalenie wszystkich napastników - informuje Kopania.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?