1 listopada w czasach pandemii. Problemy producentów zniczy i chryzantem. Czy cmentarze będą otwarte? Czy odwiedzimy groby bliskich?
Obawy, że nie uda się sprzedać całego towaru ma pan Andrzej, który uprawia chryzantemy w powiecie wieluńskim. - Boję się, że Polacy zostaną w domach i nie wybiorą się na groby bliskich, nawet jeśli pogoda będzie sprzyjała - mówi pan Andrzej. - Chryzantemy są tak uprawiane, by były gotowe na 1 listopada. Nie da się długo przechowywać świeżych kwiatów, wytrzymają mniej więcej tydzień. W minorowych nastrojach są także producenci zniczy z województwa łódzkiego, a tym zajmują się przeważnie niewielkie firmy, które sprzedają towar lokalnie. - W poprzednich latach już w połowie września zgłaszali się do mnie klienci, którzy robili zakupy hurtowe - mówi producent zniczy spod Łodzi. - Mamy połowę października a zainteresowania nie ma. Sprzedaję towar głównie do małych, lokalnych sklepów, a ich właściciele z powodu pandemii ograniczają sprzedaż artykułów sezonowych. Boją się, że nie uda im się sprzedać takiego towaru. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE