Z działki na rogu ul. Piotrkowskiej i al. Mickiewicza zniknęły szpetne sławojki i dyby. To efekt rozmów właściciela działki Piotra Misztala z wiceprezydentem Łodzi Adamem Pustelnikiem.
- Doszliśmy do porozumienia przynajmniej na dziś - mówi biznesmen.
Jak wyjaśnia do końca tygodnia miasto ma zdecydować, co zrobić z działką. Zdaniem Piotra Misztala są trzy możliwości: udzielenie zgody na budowę 110- metrowej wieży, obniżenie wysokości planowanego budynku do 14 pięter lub zamiana pechowej działki na inną.
Po rozmowach Piotr Misztal zdecydował się usunąć szpecące miasto drewniane sławojki.
- Wyciągnąłem rękę, teraz decyzja należy do miasta - deklaruje biznesmen. Zastrzega jednak, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, na działce mogą pojawić się inne aranżacje: na przykład trzy krzyże, lub miejsce spotkań dla kibiców.
Nieco inaczej widzą porozumienie z Piotrem Misztalem władze Łodzi.
"Było przy tej sprawie dużo emocji. Pan prezydent Adam Pustelnik spotkał się z inwestorem. Rozmawiamy, szukamy rozwiązania. Na pewno będziemy państwa informować gdy je znajdziemy" - czytamy w komunikacie biuro prasowe łódzkiego magistratu.
Sprawa działki u zbiegu ul. Piotrkowskiej i al. Mickiewicza ciągnie się od lutego 2019 roku, gdy za 3 mln zł kupił ją od miasta Piotr Misztal. Biznesmen chciał tam wybudować hotel, jednak nie zaakceptował go konserwator zabytków. W związku z tym biznesmen zaproponował 110-metrowy wieżowiec, na który nie zezwala jednak plan zagospodarowania przestrzennego. Rozgoryczony przedsiębiorca w ramach protestu postawił więc na działce trzy szpetne sławojki oraz drewniane dyby.
Zobacz również:
Koszmarny wypadek pod Ozorkowem. Z czarnego BMW zostały wióry, kierowca w stanie ciężkim
Następne 6 tysięcy byłych uczniów Żaka do przesłuchania. Tym razem ze szkół w Tomaszowie, w Bełchatowie i w Radomsku
TOP15 najtańszych domów w województwie łódzkim. Za cenę kawalerki można zamieszkać poza miastem
Jarosław Kaczyński nie stawił się przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?