Wypadkiem zajęli się śledczy Prokuratury Rejonowej Łódź – Polesie. Jeśli ktoś okaże się winnym, to za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, która zagrażała życiu lub zdrowiu wielu osób, będzie mu groziło do 10 lat więzienia.
Dlaczego tramwaj stał między przystankami?
Do kraksy doszło w rejonie hotelu Hilton i parku Poniatowskiego. Jadący w kierunku Widzewa tramwaj linii 14 uderzył w tył stojącego tramwaju linii 10, który zatrzymał się, mimo że w tym miejscu nie ma przystanku. Dlaczego to uczynił?
- W wyniku upałów obniżyła się tam sieć trakcyjna. Na miejscu zjawiła się ekipa Zakładu Torów i Sieci MPK, która zajęła się regulacją sieci. W tym momencie nadjechał tramwaj linii 10, który zatrzymał się w odległości 20 metrów od ekipy. Po kilku minutach nadjechał tramwaj linii 14 i uderzył w tył „dziesiątki”. W sprawie tej policja zaangażowała biegłego, który przy wsparciu naszych ekspertów zbada przyczyny wypadku – mówi Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK w Łodzi.
Motorniczy na zwolnieniu lekarskim
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy: zagapienie się motorniczego czy może awaria hamulców? Tramwajami kierowali doświadczeni motorniczowie mający za sobą po siedem lat pracy w MPK. „Dziesiątką” kierowała 36-letnia kobieta, zaś „czternastką” 49-letni mężczyzna. Oboje byli trzeźwi. 49-latek doznał urazu lewej nogi i kolana. Został opatrzony na miejscu. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Co w sprawie wypadku robi prokuratura?
Tramwaje zostały zabezpieczone. Planowane jest przeprowadzenie ich oględzin z udziałem biegłego oraz komisji MPK. Przesłuchiwani są świadkowie – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?