Zdziwienie pasażerów budził wczoraj tramwaj linii „11” oblepiony od... zewnątrz komunikatami: „W czasie jazdy rozmowa z kierowcą pojazdu zabroniona”, „Miejsce dla matki z dzieckiem”, „Nie wychylać się podczas jazdy” lub „Należy trzymać się uchwytów”. Pogłupieli w tym MPK? Dlaczego te napisy są na zewnątrz tramwaju, a nie w środku? Przecież to nie ma sensu! – dziwili się pasażerowie.
– To taki eksperyment artystyczny. Gra słowna, która pokazuje, że te naklejki na zewnątrz tramwaju nabierają innego znaczenia, a często tracą sens. Bo czy na ulicy obowiązuje np. zakaz palenia? – wyjaśniał ubrany w niebieską koszulkę motorniczego Cezary Bodzianowski, twórca niecodziennego happeningu.
Artysta wstał wczoraj bladym świtem, aby przed wyruszeniem tramwaju dotrzeć do zajezdni w Chocianowicach. Tam nakleił komunikaty przy pomocy pracowników zajezdni i po godz. 4 dziwaczna „jedenastka” ruszyła w trasę.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?