To jedyne takie miejsce w Łodzi. Z roku na rok na cmentarzu przy ul. Malowniczej przybywa coraz więcej zwierząt

Z roku na rok na cmentarzu przy ul. Malowniczej przybywa coraz więcej zwierząt. W przeciągu 23 lat od powstania cmentarza pochowano tu ok. 4000 zwierząt. Jest to miejsce niezwykłe, bo jedyne takie w Łodzi. Na kamiennych nagrobkach wyryte są imiona, długość życia i wzruszające dedykacje takie jak: „na zawsze w naszych sercach”, „twoje serduszko będzie zawsze dla nas biło” czy „dziękuję za twoją przyjaźń”.

Mogiły pupili z wyjątkiem symboli religijnych, nie różnią się praktycznie niczym od ludzkich grobów. Można tam zobaczyć znicze, kwiaty, ulubione zabawki i podobizny zwierzaków.

Jak podkreśla właścicielka cmentarza, Sylwia Jarmolińska-Dzierzbińska – Przed 1 listopada jest tutaj więcej osób. Kiedy ludzie porządkują groby swoich bliskich, przypominają sobie również o swoich pupilach i przyjeżdżają. Jednak nie brakuje tu właścicieli, którzy odwiedzają groby swoich zwierząt codziennie.

Na cmentarzu przy ul. Malowniczej pochowane są nie tylko psy i koty, ale również szczurki, świnki morskie, chomiki, szynszyle, a nawet świnka wietnamska czy aligator. Jak opowiada Sylwia Jarmolińska-Dzierzbińska, pomysł stworzenia zwierzęcej nekropolii narodził się w momencie, kiedy sama straciła swojego zwierzaka. Chcąc pożegnać swojego przyjaciela godnie i z szacunkiem pomyślała o stworzeniu miejsca, gdzie nie tylko ona ale też inni miłośnicy zwierząt będą mogli uczcić pamięć swojego zwierzaka. Jej pomysł spotkał się z pozytywną reakcją zarówno znajomych, jak i fundacji dla zwierząt czy schroniska.

Pochówek zwierzaka to jednorazowy koszt od 250 zł w górę w zależności od wielkości i wagi pupila. Po dwóch latach opłata roczna za utrzymanie grobu wynosi 50 zł. Koszt pochówku małego zwierzaka np. szczurka, chomika czy świnki morskiej wynosi od 100 zł w górę. Przed złożeniem do grobu ziemnego zwierzęta owijane są w bawełniane prześcieradło lub koc. Najczęściej podczas pochówku obecni są jedynie właściciele, chociaż zdarza się, że towarzyszą im inne osoby.

Na cmentarzu można zauważyć również kilka grobów podopiecznych Fundacji Niechciane i Zapomniane.