MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stadiony wyborcze

Bogusław Kukuć
Dziś decydują się losy Michała Listkiewicza. Podczas dokończonego zebrania zarządu PZPN szef piłkarskiej centrali wypowie się na temat dalszej swojej przyszłości.

Dziś decydują się losy Michała Listkiewicza. Podczas dokończonego zebrania zarządu PZPN szef piłkarskiej centrali wypowie się na temat dalszej swojej przyszłości. Racje członków zarządu dzielą się na dwa i nie wiadomo, co zostanie przegłosowane. Przecież Listkiewicz nie ma zarzutów korupcyjnych, a prokuratura tylko straszy go, nie mając poważnych doniesień, powielając donosy Jana Tomaszewskiego. Nie powinniśmy lekceważyć takich poglądów, jakie prezentuje szef kaliskiego OZPN Andrzej Mroziński. On uważa, że nie chciałby współpracować z sędziami, trenerami czy działaczami, którzy ustawiali mecze, a później donosili do prokuratury na kolegów, by uniknąć odpowiedzialności. Tak pojęte uniknięcie kary nam też bardzo nie odpowiada.

W zawirowaniach wokół polskiego futbolu powinniśmy pamiętać o czymś, co jest najbliżej trawy. O boiskach. Przecież brak stadionów z podgrzewaną murawą oznacza właściwie degradację do drugiej ligi obu łódzkich klubów. Wprawdzie w pierwszej kolejce rundy wiosennej obie łódzkie drużyny rozegrają mecze wyjazdowe, ale już w drugiej kolejce rewanżów Widzew ma podjąć BOT GKS Bełchatów. Gdyby był w marcu w Łodzi stadion mogący pomieścić 20 tys. kibiców, to tyle widzów przyszłoby na to spotkanie. Oczyma wyobraźni widzę mecz rozgrywany na boisku w Bełchatowie, ale przecież rywalom bardziej będzie odpowiadała odmowa rozegrania tego spotkania na bełchatowskim stadionie. Wtedy drużyna Oresta Lenczyka otrzymałaby walkower 3:0 i z tego skorzysta. I nawet nie będziemy mieć do nich o to pretensji. Dla Bełchatowa Łódź będzie się jawiła jako śmieszna prowincja.

Już rozpoczęto budowę podgrzewanej płyty stadionu Odry Wodzisław, jedynej obok Łodzi, gdzie nie można rozgrywać meczów zimą. Pozostałe kluby ekstraklasy takie płyty posiadają. Tymczasem u nas nie wszczęto nawet procedury przetargów. Nikt na poważnie nie analizuje ofert. Z nich niezbicie wynika, że gdyby jedna firma realizowała oba łódzkie projekty, to koszty byłyby o 20-25 procent niższe.

Zbliżają się wybory. Być może nie tylko samorządowe. Dziwi mnie, że ubiegający się o mandaty nie robią nic, by zdobyć sympatię tysięcy kibiców, którzy co tydzień, płacąc wcale niemałe pieniądze, wybierają się na oba łódzkie stadiony. W stolicy Węgier w głównej roli wystąpili kibice Ferencavarosu, zaszokowani decyzją o degradacji najsławniejszego madziarskiego klubu do drugiej ligi nie ze względów sportowych. Oby w Łodzi do tego nie doszło. Ratujmy łódzki futbol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto