Srebrne monety z XI wieku, znalezione w Parzęczewie, odzyskują dawny blask. Po kilku tygodniach konserwacji 200 sztuk wygląda jak nowe. Do oczyszczenia pozostało jeszcze ponad 1000 denarów i kilka ozdób.
- Ten skarb jest wyjątkowy pod każdym względem - opowiada Halina Młodecka, starszy konserwator w Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym. - Nie dość, że tak duży i cenny, to świetnie poddaje się konserwacji. Patyna znika bez śladu.
Najpierw monety oczyszcza się w chemikaliach. Przez tydzień moczy się w substancji, dodatkowo podgrzewanej. Jeśli pozostały jeszcze jakieś zanieczyszczenia, to srebro wkłada się do kolejnego roztworu. Może to być kwasek cytrynowy!
- Później już tylko trzeba wypłukać wszystkie chemikalia, gotując monety kilkakrotnie w wodzie destylowanej - tłumaczy Halina Młodecka. - Następnie suszy się je w temperaturze 120 st. C i zabezpiecza żywicą akrylową oraz specjalnym woskowym preparatem.
Łódzcy archeolodzy są niezwykle dumni z tego skarbu. Najstarsze monety pochodzą z połowy XI wieku, a najmłodsze z początku XII wieku. Wszystkie są denarami z czystego srebra. Pochodzą z Węgier, Niemiec, Anglii, Czech i niektóre z Polski.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?